Mężczyzna spowodował kolizję na parkingu galerii handlowej w Białymstoku, po czym odjechał. Jak ustalił nasz reporter, za kierowcą siedział jeden z proboszczów parafii z diecezji łomżyńskiej, co potwierdził rzecznik diecezji. Ksiądz został zatrzymamy przez policję, miał niecałe 0,5 promila alkoholu w organizmie. Wpadł też dwa tygodnie później. Jechał, mimo że zabrano mu prawo jazdy.
No … a ludzie dalej tak chwalą tych facetów w spódnicach. Modlą się do nich jak do bożków. Zdradzają sekrety rodzinne. Oni nadal czują się bezkarni. Naiwność katolików nieraz jest tak żenująca i przykra.