U mężczyzny wcześniej zdiagnozowano chorobę Alzheimera po gwałtownym pogorszeniu funkcji poznawczych, jednak badanie płynu mózgowo-rdzeniowego wykazało obecność infekcji grzybiczej (Cryptococcus neoformans). Po długotrwałym leczeniu przeciwgrzybiczym objawy otępienne ustąpiły na tyle, że pacjent odzyskał sprawność i samodzielność. Przypadek ten – jeden z wielu zebranych ostatnio przez naukowców – sugeruje, że u niektórych pacjentów demencja może być wywołana utajonym zakażeniem mózgu i potencjalnie odwracalna po jego wyleczeniu.
To jest cudne. Nie mamy ćwierć bezpośredniego dowodu że opisane zjawisko może w ogóle zachodzić, a ja i tak jestem zachwycona potencjalną prostotą rozwiązania #iwanttobelieve
Gorzej że to może być woda na młyn altmedowców szurów od odgrzybiania, bo to już jest spora gałąź.