Hejka,

Szukam programu (klient) do obsługi maila. Wymagania:

  • nie thunderbird
  • obsługa wielu kont
  • obsługa osobnych kluczy GPG do tych kont
  • nie web interface
  • stosunkowo lekki
  • nie musi mieć GUI
  • stopień trudności konfiguracji : łatwiej niż mutt (w stylu sam szyfruje hasła i inne takie)
  • oczywiście FLOSS i na GNUlinuxa

Obecnie siedzę na claws-mail, ogólnie spełnia większość wymagań, gdyby nie to, że mi się czasem zwiesza… :/

  • etherOP
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    3 years ago

    Bo religia zabrania ;)

    Heh, no kwestie osobistych preferencji, TB jest super dla wielu osób i nadal go polecam innym.

    Ja go nie lubię, bo (piszę z głowy, więc coś może teraz jest inaczej):

    • daleko odbiega od unix way (“rób jedną rzecz i rób to dobrze”). W zasadzie teraz to wygląda jak drugi firefox i próbuje robić wszystko (czat, rss, kelendarz synchronizowany na “chmurze”, wyszukiwanie na necie…)
    • trudno go zmusić by nie wyświetlał maili w html, tylko plain text. Zmuszenie go do defaultowego pisania maili w plaintext (bez html) wymaga ingerencji ręki boskiej i niebiańskiej cierpliwości, a nawet jak się uda, to kolejna aktualizacja to potrafi znieść.
    • wtf strona startowa webowa? TB bardzo wspiera gadżety co rozpraszają uwagę, co wiąże się ze zwiększeniem obciążenia kognitywnego, które może prowadzić do degradacji pamięci długoterminowej (cf. Tiziana Terranova) i uszczerbku na zdrowiu.
    • korpo friendly
    • ciężki, czyli prądożerny, czyli nie-ekologiczny.
    • jak dla mnie jakiś czas temu zaczęli wprowadzać nielogiczny dizajn/interfejs, wzorowany na interfejsach smartfonów, utrudniając znalezienie i zrozumienie konkretnych opcji.
    • moja przygoda z TB się skończyła, jak TB zechciał zawłaszczyć kolejne terytorium i przejąć obsługę moich kluczy GPG w imię “wygody” “większości użytkowników”.

    Jak dla mnie nie prowadzi wystarczającej krytyki co do technologii narzucanej przez korpo, która jest niezdrowa dla ludzi i planety. Również nie szanuje wolności wyboru, tylko narzuca populistyczne rozwiązania. Ale nadal jest “mniejszym złem” i dobrze, że jest.