Cytujemy: "Sąd w Charlottesville zasądził 25 mln dol. odszkodowań, które muszą zapłacić organizatorzy największego od dekad zlotu skrajnej prawicy w USA.

Wydarzenia, które rozegrały się w sierpniu 2017 r. w Charlottesville, wstrząsnęły Ameryką.

Do niewielkiego miasta w stanie Wirginia ściągnęły na zlot pod hasłem “Unite the Right” (Zjednoczyć Prawicę) rozmaite grupy białych suprematystów, neonazistów, sympatyków alt-prawicy, członków Ku-Klux-Klanu i innych skrajnie prawicowych bojówek. Pretekstem był protest przeciwko usunięciu pomnika Roberta E. Lee, dowódcy sił Konfederacji w wojnie secesyjnej i de facto symbolu walki o utrzymanie niewolnictwa i wyższości białej rasy."

  • krzysiuwu
    link
    fedilink
    arrow-up
    0
    ·
    3 years ago

    Sąd w Charlottesville zasądził 25 mln dol. odszkodowań, które muszą zapłacić organizatorzy największego od dekad zlotu skrajnej prawicy w USA. Wydarzenia, które rozegrały się w sierpniu 2017 r. w Charlottesville, wstrząsnęły Ameryką.

    Do niewielkiego miasta w stanie Wirginia ściągnęły na zlot pod hasłem “Unite the Right” (Zjednoczyć Prawicę) rozmaite grupy białych suprematystów, neonazistów, sympatyków alt-prawicy, członków Ku-Klux-Klanu i innych skrajnie prawicowych bojówek. Pretekstem był protest przeciwko usunięciu pomnika Roberta E. Lee, dowódcy sił Konfederacji w wojnie secesyjnej i de facto symbolu walki o utrzymanie niewolnictwa i wyższości białej rasy.

    Wielu zgromadzonych wznosiło rasistowskie i antysemickie hasła, wymachiwało flagami Konfederatów i neo-nazistowskimi symbolami, wznosiło nazistowskie saluty. Niektórzy byli uzbrojeni. Po zamieszkach, w których rannych zostało ponad 30 osób, gubernator wprowadził stan nadzwyczajny, a policja zdelegalizowała zlot.

    Parę godzin później 20-letni biały suprematysta James Fields jr. umyślnie wjechał samochodem w tłum kontrmanifestantów. 35 osób zostało rannych, a 32-letnia Heather Heyer straciła życie. Ogromny skandal wywołały komentarze do tych wydarzeń ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, który potępił “nienawiść, fanatyzm i przemoc wielu stron”.

    To były pozwy cywilne

    James Fields już w czerwcu 2017 r. został skazany na dożywocie.

    Teraz jednak został pozwany w procesie cywilnym, podobnie jak organizatorzy zlotu. Wśród nich znalazły się zarówno organizacje, jak i osoby fizyczne, w tym kilku najbardziej prominentnych działaczy skrajnej prawicy: główny organizator zlotu Jason Kessler, biały suprematysta Richard Spencer czy neonazistowski podcaster Christopher Cantwell.

    Ten ostatni odsiaduje już za kratkami wyrok 41 miesięcy za groźby karalne i wymuszenie. Dorobił się przydomka “płaczący nazista”, a to z uwagi na klip zamieszczony na YouTubie krótko po zamieszkach, na którym łka, że boi się o swoje życie.

    Cantwell i spółka zostali pozwani przez dziewięć osób, które ucierpiały wskutek zamieszek. Cztery z nich odniosły obrażenia fizyczne w ataku Fieldsa, np. doznały wstrząsu mózgu lub złamały nogę, zaś pozostałe skarżyły się na zespół stresu pourazowego, bezsenność, ataki paniki.

    Autorzy pozwu domagali się zarówno odszkodowania (w tym pokrycia ich kosztów leczenia), jak i zadośćuczynienia oraz odszkodowania retorsyjnego. To ostatnie oznacza dodatkową “karę” nakładaną w procesach cywilnych w USA na pozwanego w celu odstraszenia go, oraz możliwych naśladowców, od podobnego postępowania w przyszłości.

    To nie koniec walki w sądzie

    Sąd w Charlottesville zasądził odszkodowania na podstawie czterech z sześciu wysuwanych zarzutów. Nakazał pozwanym zapłacić łącznie 25 mln dol.

    Niemal połowę tej sumy ma uiścić Fields. 12 pozwanych musi zapłacić po 500 tys. dol., a pięć organizacji – po 1 mln dol.

    Organizatorzy zlotu bronili się, że nikt z nich nie znał osobiście Fieldsa i nie mogli przewidzieć, co zrobi. Twierdzili, że działali w samoobronie i to policja ponosi winę za to, iż dopuściła do nich kontrmanifestantów. Co ciekawe, wielu przyznało, że są rasistami. Podnosili jednak, że wykrzykiwane przez nich hasła są chronione przez pierwszą poprawkę do konstytucji gwarantującą wolność słowa.

    Z zeznań niektórych świadków wynikało jednak, że organizatorzy mogli przewidzieć, iż protest będzie miał gwałtowny przebieg. Skruszona ekstremistka Samanta Froelich zeznała np., że już przed protestem dyskutowano o wykorzystaniu aut przeciwko antyfaszystom.

    Cytowani przez “New York Timesa” prawnicy pozwanych zapowiedzieli, że będą walczyć w sądzie o zmniejszenie sum odszkodowań. Dodali, że tak czy inaczej są bardzo małe szanse, że ich klienci je zapłacą, bo nie mają pieniędzy.

    Z kolei prawnicy autorów pozwu zapowiadają walkę o uwzględnienie dwóch zarzutów, których na razie nie uznano. Dotyczą spiskowania w celu aktów przemocy o podłożu rasistowskim, czego zabronił federalny Ku Klux Klan Act z 1871 r.