Nie trolluje, nie chcę wchodzić w detale obecnego konfliktu i głębszej dyskusji nad nim samym. Ciekaw jestem jak osoby tutaj widzą rozwiązywanie takich konfliktów w przyszłości, szczególnie w sposób wolnościowy. Ja po prostu tego nie widzę i jest to dla mnie kolejny argument za zupełnym rozdźwiękiem między anarchistyczną teorią a życiem.

    • harcOP
      link
      3
      edit-2
      2 years ago

      Ok, odwołanie do autorytetu “starszych aktywistów” (i, mam nadzieję aktywistek) i indywidualna decyzja o tym, która ze stron ma rację. Czyli jak rozumiem rozwiązanie widzisz w indywidualnej decyzji po własnym dochodzeniu przy poparciu społeczności? Technicznie trochę to dla mnie za bliskie do samosądu.

      Argumentowałbym, że powyższy proces miał miejsce i dość ewidentnie zawiódł. Działania komitetu społecznego miało poparcie szeregu starszych aktywistek i aktywistów, jednak jak widać nie wystarczyło to po zaognieniu konfliktu. Próbuję zrozumieć, co musiało by się stać, żeby tą sytuację rozwiązać bez przemocy i w faktycznie niehierarchiczny/antyautorytarny sposób.