Nie oszukujmy się - ostatnio widać jak nigdy wcześniej łakomstwo wielkich social mediów na nasze dane i pieniądze. Akcje z Twitterem i Redditem są tylko przykładami, gdzie coś zadziało się po prostu nie do końca po myśli właścicieli. Decentralizacja to genialna odpowiedź na ten problem, tylko niestety nie jest ona pozbawiona wad. Podyskutujmy :)
Decentralizacja to jest jak internet wystartował, później duże firmy (szczególnie Google dużo się przyczynił, ale nie tylko) zaczęły centralizować, bo na decentralizacji trudniej zarobić. Też dużo w tym pomogło dzisiejsze pokolenie, które nie widzi z tym problemów. Cieszę się, że są osoby które zaczynają doceniać zalety decentralizacji.
Centralizować jest dobra dla firm, decentralizacja jest dobra dla nas.
Moim zdaniem to jest bardziej skomplikowane. Centralizacja jest dobra kiedy centralizuje się również kapitał/władza. Równie dobrze mógłby być wiele firm świadczących usługi w środowisku zdecentralizowanym i każda mogłaby skorzystać, ale żadna nie byłaby globalnym molochem.
Sorry, ale ja się trochę zgubiłem. Zacząłeś, że niby się nie zgadzasz, ale to co napisałeś, nie kłóci się z tym co ja napisałem.
Firmy mogą funkcjonować w środowisku zdecentralizowanym ale nie chcą, bo nie mogą się stać globalnym molochem. Niektóre zaczynają używać zdecentralizowanych serwisów is pomocą im wystartować, ale później je centralizują. Przypomina mi to Google jak próbowało opanować komunikację. Stworzyli Google Talk, które też łączyło się z Jabber/XMPP. Przez to oryginalnie byli mile widziani przez użytkowników Jabbera. Jak Google Talk zaczął być popularny to potem “przypadkowo” zepsuli komunikację, tak że wiadomości z Jabbera nie dochodziły a nadawca nie był o tym poinformowany.
Podobnie zrobili z Usenetem.