• @stella
    link
    22 years ago

    Nawet nie musi chodzić o fajki. Ja byłam w liceum które było w bardzo małym i ciasnym budynku ale było “renomowane” (czyt. mamy was w dupie ale zajebiemy jak nie zdacie). Z powodu prestiżu było bardzo dużo chętnych, robili chyba z 10 klas po 35 osób na rocznik, w rezultacie dostawanie sie z klasy do klasy zajmowało całe przerwy bo korytarze były jedna wielka rzeka ludzi. Wysikanie się były cudem bo na przerwach kolejki do kabin ciągnęły się na korytarzu, a wcale nikt tam nie palił i ludzie sie stararli szybko ogarniać bo widzieli co się dzieje. Chwala niektórym nauczycielom którzy pozwalali siedzieć w klasie na przerwach, a na lekcjach wychodzić do toalety.