- Obraz całego środowiska zostaje zabrudzony, zakłamany - mówi Onetowi Krystyna Janda. Aktorka po raz pierwszy komentuje sprawę przemocowych zachowań, do których miało dochodzić w szkołach teatralnych. Wcześniej udostępniła komentarz Tadeusza Chudeckiego, broniący Beaty Fudalej. Tłumaczy dlaczego.
A nie, no jak ją nie spotkało, to spoko, to oskarżenia są niekceptowalne, nie czyny :exploding head: