Zrobiliśmy z młodym małą dywersję w ten weekend i rozsialiśmy trochę kwiatów na osiedlowej (miejskiej i trochę zapomnianej) łące kwietnej na której nuda i brak akcji, w jej okolicy oraz na wielkim leśnym nieużytku czyli pod linią wysokiego napięcia.

Nie wiem co z tego wszystkiego w dzikim (nie podlewanym) rejonie wyniknie ale może choć trochę da radę, a może nawet uda im się rozsiać i wyskoczyć ponownie za rok. :)

Wysialiśmy

Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że będę kupował nasiona polnych chwastów i siał je w lesie to bym go obśmiał, a tu proszę… :D

  • @borys
    link
    Polski
    27 months ago

    Rozsiewanie polnych kwiatów po lesie nie ma sensu większego. Te rośliny wymagają dość specyficznych warunków. Lepiej je rozsiewać w miejscach dobrze nasłonecznionych czego zazwyczaj ptorzebują do poprawnego rozwoju

    • Jakub KlawiterOPM
      link
      Polski
      27 months ago

      No… ale to nasze „w lesie” to kilometrowej długości łąka szeroka na jakieś 20m pod linią wysokiego napięcia. Pod spodem rosną najróżniejsze chwasty. A co wyniknie z tego dodatkowego zasiewu to się okaże w tym i przyszłym roku (większość tych cudaków to rośliny dwuletnie). Ciekaw też jestem czy jeśli któreś z nich „chwycą” to będą się w stanie rozmnożyć i rozsiać same po okolicy ku radości lokalnych i napływowych mieszkańców. :D