Mają rację zdecydowanie. Informacja zwrotna w formie “to twoje mocne strony, nad tym trzeba popracować” jest dużo sensowniejsza. I to, co jest w budzących się szkołach: zielony długopis zamiast czerwonego i zamiast minusów tam, gdzie źle plusy tam, gdzie dobrze. To buduje w uczniach poczucie wartości
Przypomina mi ta opinie tę z książki Fromma. Znowu gdzieś widziałem prawacki artykuł wprost sugerujący że przez to wychowuje się dzieci-pierdoły. Trudno rozstrzygnąć empirycznie bo do tej pory był stosowany prawie wyłącznie przemocowy model
Mają rację zdecydowanie. Informacja zwrotna w formie “to twoje mocne strony, nad tym trzeba popracować” jest dużo sensowniejsza. I to, co jest w budzących się szkołach: zielony długopis zamiast czerwonego i zamiast minusów tam, gdzie źle plusy tam, gdzie dobrze. To buduje w uczniach poczucie wartości
Przypomina mi ta opinie tę z książki Fromma. Znowu gdzieś widziałem prawacki artykuł wprost sugerujący że przez to wychowuje się dzieci-pierdoły. Trudno rozstrzygnąć empirycznie bo do tej pory był stosowany prawie wyłącznie przemocowy model
w Polsce owszem, ale np. w krajach skandynawskich? tam chyba szkoła jest bardziej wolnościowa?
OK, racja. Za długo siedzę w PL