• @truffles
    link
    2
    edit-2
    2 years ago

    Sam dom jednak to większe wyzwanie

    Właśnie to mnie w tym najbardziej kręci - teraz jest dużo różnych nowinek z zakresu technologii budowlanych i różnych smart dodatków. Można dogrzewać dom bez uciążliwego palenia w piecu, sterować zdalnie/automatycznie ogrzewaniem, wentylacją. I jest duża przestrzeń do majsterkowania i eksperymentowania.

    Do tego jeśli posiadasz budynki gospodarczej to musisz zapłacić duży podatek. Tak jak podatek od przestrzeni mieszkalnej to jakieś grosze za metr tak przestrzeń gospodarcza o ile nie jesteś rolnikiem to jakieś kilkaset % więcej za metr.

    Niestety na upatrzonej działce jest dom 150m2, budynek gospodarczy 50m2 i stodoła 40m2 😢

    Ale to co na wsi jest najważniejsze moim skromnym zdaniem to uczestnictwo w cyklu przyrody.

    W mieście można mieć namiastkę jeżdżąc na rowerze 😄. Gdy jedzie się rano po przedmieściach, to fajnie czuć różnice w temperaturze pomiędzy zabudowaniami, a odkrytą przestrzenią. Czasem się droczę z kolegami z biura gdy narzekają, że zimno bo trzeba przejść z budynku do auta albo cieszą się z ładnej pogody, podczas gdy ja popylam z konewkami po ogródku działkowym, bo to już ósmy tydzień słonecznej pogody 😅.

    • Defman
      link
      1
      edit-2
      2 years ago

      Właśnie to mnie w tym najbardziej kręci - teraz jest dużo różnych nowinek z zakresu technologii budowlanych i różnych smart dodatków. Można dogrzewać dom bez uciążliwego palenia w piecu, sterować zdalnie/automatycznie ogrzewaniem, wentylacją. I jest duża przestrzeń do majsterkowania i eksperymentowania.

      Zdecydowanie. Jak się wprowadziłem do swojego domu to musiałem codziennie rozpalać w piecu, dobrze, że już centralnego ogrzewania ale jednak palenie drewnem czy węglem było uciążliwe bo trzeba było tego stale pilnować. Jako, że zwykle wsiąkam w to co robię więc dopiero zimno mnie motywowało do tego, żeby zajrzeć do pieca, który wygasł. I apiać, znowu rozpalać. Teraz zamontowałem sobie piec na pelet, więc raz na jakiś czas tylko muszę dosypać mu chrupek i jesteśmy zadowoleni. Zimą to jest raz na tydzień a latem raz na miesiąc. Oczywiście co jakiś czas (wg producenta co 2 tygodnie ale nigdy nie udało mi się tego dotrzymać) trzeba piec wyczyścić więc jest z tym też trochę dodatkowej zabawy, sam pelet też trzeba wrzucić do kotłowni, komin czasem trzeba udrożnić (a najlepiej robić to po prostu co jakiś czas). Na początku sezonu grzewczego trzeba odpowietrzyć grzejniki i to w sumie tyle. Idąc dalej można sobie zamontować fotowoltaikę wtedy rachunki za prąd są prawie zerowe albo pomyśleć o jakimś offgridzie żeby uniezależnić się od elektrowni. Może jakiś nieduży wiatrak (to akurat mój plan na przyszłość).

      Niestety na upatrzonej działce jest dom 150m2, budynek gospodarczy 50m2 i stodoła 40m2 😢

      Koszt takiego budynku jest zależny od gminy więc dobrze jest tam zadzwonić i się dowiedzieć ile za metr sobie liczą. U mnie to jest jakieś 6 plnów za gospodarcze i jakieś 40 groszy za mieszkalne. Ale jest na to sposób, jeśli nie masz zamiaru takich budynków używać możesz zdjąć część dachu i zgłosić budynek do rozbiórki. Budynek bez dachu nie może być traktowany jako użytkowy więc nie zapłacisz za niego podatku. Rozbiórkę zgłaszasz w starostwie powiatowym, można też zgłosić już fakt dokonany jeśli budynek stwarzał zagrożenie.

      W mieście można mieć namiastkę jeżdżąc na rowerze 😄. Gdy jedzie się rano po przedmieściach, to fajnie czuć różnice w temperaturze pomiędzy zabudowaniami, a odkrytą przestrzenią. Czasem się droczę z kolegami z biura gdy narzekają, że zimno bo trzeba przejść z budynku do auta albo cieszą się z ładnej pogody, podczas gdy ja popylam z konewkami po ogródku działkowym, bo to już ósmy tydzień słonecznej pogody 😅.

      Haha, no pewnie, kontakt z przyrodą można łapać wszędzie. Jesteś spostrzegawczy a to bardzo przydatne do przeżycia (na wsi). Jak pewnie wiesz ociepla się klimat więc w mojej okolicy pojawiły się w dużej liczbie węże (żmije zygzakowate) i trzeba bardzo uważać jak się coś robi w wysokiej trawie albo nawet w ogrodzie bo potrafią się wylegiwać przy domu korzystając z ciepła jakie gromadzi betonowa opaska. Zwykle nie atakują chyba, że się je zaskoczy a o to nietrudno jeśli się samemu nie uważa. Skubane są tak szybkie, że jak uciekają to nie można ich w trawie wypatrzyć, chyba, że jakiś wielki osobnik.