Zapewne chodzi o słuszne wyciągnięcie starej sprawy tzw. stu ustaw memtzena (poprawcie mnie, jeśli się mylę, bo świadomie odgraniczam się od niusów). Owa setka ustaw wisiała kiedyś na stronie konfy tylko przez parę dni, po czym zniknęła (prawie) bez śladu - dzięki zachowanym screenom można się dowiedzieć, że ten skorwinsyn traktuje wolność na tyle przedmiotowo, iż postuluje w nich zezwolenie na bicie dzieci… ale również utrudnienie w zawieraniu rozwodów.
Zapewne chodzi o słuszne wyciągnięcie starej sprawy tzw. stu ustaw memtzena (poprawcie mnie, jeśli się mylę, bo świadomie odgraniczam się od niusów). Owa setka ustaw wisiała kiedyś na stronie konfy tylko przez parę dni, po czym zniknęła (prawie) bez śladu - dzięki zachowanym screenom można się dowiedzieć, że ten skorwinsyn traktuje wolność na tyle przedmiotowo, iż postuluje w nich zezwolenie na bicie dzieci… ale również utrudnienie w zawieraniu rozwodów.
Dzięki za wyjaśnienie.