Ciekawostka, w całym 195-stronicowym dokumencie ani razu nie padają słowa “haker” ani “hakować”, mimo, że jest cała wielka sekcja o cyberbezpieczeństwie.
A więc można!
Ciekawostka, w całym 195-stronicowym dokumencie ani razu nie padają słowa “haker” ani “hakować”, mimo, że jest cała wielka sekcja o cyberbezpieczeństwie.
A więc można!
Czy w imię bezpieczeństwa i troski o obywateli nasza wspaniała władza chce jeszcze lepszy wgląd w to w co sobie klikamy na komputerkach i telefonikach?
Nie znalazłem w tym projekcie jakichś bardzo problematycznych propozycji w tym zakresie.