Dla przeciętnego obywatela koszty pójścia do urny wyborczej są wyższe niż korzyści. W ekonomii nazywa się to paradoksem Downsa. Dlatego udział w głosowaniu państwo powinno wymusić.
Obowiązek uczestniczenia w wyborach sprawi, że koszt niegłosowania będzie wyższy niż głosowania, ponieważ za niestawienie się w punkcie wyborczym będzie nakładana grzywna
How about przestaniemy patrzeć na wszystkie ludzkie aktywności przez okulary rachunku prawdopodobieństwa i wymyślać nowe zasady inżynierii społecznej oparte o bezduszną “merytokrację”? Wiem, marzenia ściętej głowy.
Niezły socjopata to napisał:
Obowiązek uczestniczenia w wyborach sprawi, że koszt niegłosowania będzie wyższy niż głosowania, ponieważ za niestawienie się w punkcie wyborczym będzie nakładana grzywna
How about przestaniemy patrzeć na wszystkie ludzkie aktywności przez okulary rachunku prawdopodobieństwa i wymyślać nowe zasady inżynierii społecznej oparte o bezduszną “merytokrację”? Wiem, marzenia ściętej głowy.