Mieszkańcy strefy stanu wyjątkowego alarmują, że to, co dzieje się w lasach i na polach nie da się opisać słowami: ludzie, których spotykają, słaniają się na nogach, a niektórzy w ogóle nie mogą wstać. Niektórzy opowiadają, że spotykane osoby przypominają wyglądem więźniów Auschwitz. - Wiem, że to mocne porównanie, ale taka jest rzeczywistość. Ci ludzie śnią nam się po nocach - mówi jedna z mieszkanek strefy objętej stanem wyjątkowym. - Nie chcę mówić o eksterminacji, ale tylko takie słowo mi się nasuwa - dodaje inny z mieszkańców. Mężczyzna podkreśla, że na razie nikt tego nie zobaczy, bo do strefy stanu wyjątkowego wjazdu nie mają ani dziennikarze, ani aktywiści. https://www.tokfm.pl/.../7,103085,27679227,dramatyczne… fot. OKO.press [zdjęcie z demonstracji pod sejmem, przedstawia osoby z transparentami “auschwitz nie spadło z nieba”, “mordujecie ludzi na granicy”]