Grupa 34 imigrantów, wśród których było 15 dzieci (w tym ośmiomiesięczny niemowlak), koczowała dziś przez cały dzień pod gołym niebem tuż przy granicy z Polską na Słowacji. Ludzie ci pochodzili z Syrii i zostali w czwartek rano wyrzuceni przez przemytników z busów, którymi jechali do Niemiec. Ostatecznie po osobistej interwencji prezydentki Słowacji Zuzany Čaputovej, około godz. 18 wszyscy uchodźcy zostali przewiezieni do ośrodka należącego do słowackiego Caritasu.