eng. below
Nie ma czegoś mocniej wpisanego w nasze głowy jak świat podzielony liniami państw narodowych i stref wpływów mocarstw. To stała i konieczna część rzeczywistości, dzięki której wpływowi chuje usprawiedliwiają swoje prawo do rządzenia i wykorzystywania pracy innych ludzi. Po chwili refleksji, tak naprawdę jest niczym nieuzasadnioną praktyką życia społecznego. Żyjąc w Europie, zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy z naszego uprzywilejowania. Chciałybyśmy podzielić się naszymi przemyśleniami po tym jak trzecia ekipa z Wrocławia trafiła w środku lasu na człowieka, który sprzedał swoją nerkę aby zdobyć pieniądze na podróż ratującą życie sobie i swojej rodzinie. Podróż, której etap toczy się właśnie na naszych oczach w polskich lasach. Chce dołączyć do swojego syna, który pomimo tego, że mieszka w Niemczech, nie był w stanie zdobyć odpowiedniej kwoty. Z perspektywy Europy wydaje się niewyobrażalne, jak wiele może kosztować podróż na inny kontynent. Trzy, cztery, no może dziesięć tysięcy złotych… Tylko wtedy, gdy jesteś Europejczykiem_Europejką, która jest wszędzie mile widziana. Kiedy nie pochodzisz z Europy, ta kwota rośnie kilkunasto-, kilkudziesięciokrotnie. Po II Wojnie Światowej włożyłyśmy wiele trudu w zbudowanie europejskiej etyki opartej na prawach człowieka. Z popiołów najbardziej wyniszczającej wojny mieliśmy podnieść się dzięki ideom wspólnego życia, demokratycznego tworzenia krajów przyjaznych wszystkim. Budować porozumienia międzypaństwowe i zależności gospodarcze, dzięki którym nigdy więcej nie wrócimy do sytuacji społecznej, która doprowadziła do wymordowania milionów. Tymczasem, korzystając z budowania potęgi gospodarczej, stworzyliśmy Twierdzę Europa. Twierdzę, w której uprzywilejowane osoby z Europejskim obywatelstwem mogą przemieszczać się, pracować i żyć w dowolnie wybranym przez siebie miejscu. Jednocząc się wykluczyłyśmy jednak wszystkich pozostałych, a wręcz postawiłyśmy się ponad nimi. My – Europejczycy możemy wszystko, co dają nam prawa Człowieka i Obywatela, a Oni – tak właściwie to nie są do końca ludźmi, tylko abstrakcyjnym zagrożeniem. W tej chwili możemy jasno powiedzieć: bycie Europejczykiem to wstyd. Bycie Europejczykiem to skaza i wina. Bycie Europejką nie jest powodem do dumy. Jedynym etycznym sposobem na bycie człowiekiem z Europy, to sprzeciwianie się temu podziałowi i otworzenie granic.
There is nothing more strongly inscribed into our heads than the world divided by nation state lines and superpower spheres of influence. It is a constant and necessary part of reality, thanks to which influential dickheads justify their right to rule and exploit the work of others. After a moment of reflection, it is actually a totally unjustified practice of social life. Living in Europe, we usually do not realize our privilege. We would like to share our thoughts after the third team from Wrocław encountered in the middle of the forest a man who sold his kidney in order to afford a journey to save his life and the livesof his family. The journey whose one of the stages is now happening right before our eyes in Polish forests. He wants to join his son, who despite living in Germany, was not able to acquire enough money. From the perspective of Europe it seems unimaginable how much a journey to another continent can cost. Three, four, maybe ten thousand złotys… Only when you are a European, who is welcome everywhere. When you are not from Europe, the amount grows a dozen, maybe dozens of times bigger. After World War II we put a lot of effort into constructing a framework of European ethics based on human rights. From the ashes of the most destructive war we were supposed to rise thanks to the ideals of communal life, the democratic development of nations friendly to everyone. Sign international treaties and economic interdependencies thanks to which we would never return to a situation that led to the deaths of millions. Meanwhile, using the resulting economic power, we created Fortress Europe. A fortress in which privileged people with European citizenship can freely move, work and live in any place of their choosing. However, by uniting we excluded everyone else, and even put ourselves above them. We, Europeans, can do everything given to us by Human Rights and Citizen Rights and Them - are not really seen as people, just as an abstract threat. In this moment we can say clearly: being a European is a shame. Being a European is a taint and guilt. Being a European is not something one should be proud of. The only ethical way of being a human from Europe is defying this divide and opening the borders.