Członkowie mniejszości muzułmańskiej na Krymie obawiają się, że Moskwa traktuje mobilizację jako sposób na zabicie ich na froncie. Na kilka tysięcy niedawnych wezwań do wojska rozesłanych do mieszkańców zaanektowanego w 2014 r. półwyspu, 1500 przypadło na osiedla zamieszkane głównie przez Tatarów, którzy stanowią niewielki ułamek ludności Krymu.