5 tys. etatów ma zniknąć w tym roku w Poczcie Polskiej - pisze “Rzeczpospolita”. Kondycja spółki jest tak zła, że w pierwszych dwóch miesiącach roku straty mogły wynieść nawet 60 mln zł.

Dziennik podkreśla, że spółce nie pozostało nic innego niż cięcia etatów. I nie chodzi o zwalnianie pracowników, ale nieprzedłużanie umów. Nie będą też przyjmowani nowi pracownicy, którzy zastąpią tych odchodzących na emeryturę.

  • Wszelkie badania jednoznacznie wskazują, że poprawa efektywności wymaga zmiany sposobu organizacji pracy, nie zaś zwiększania zatrudnienia - twierdzi biuro prasowe Poczty Polskiej. Zobacz także: Poczta Polska na krawędzi. Pat coraz bliżej Tysiące pracowników mniej

Według danych, do których dotarła “Rz” na koniec 2024 r. w Poczcie Polskiej ubędzie 5 tys. etatów. Jednak zdaniem związkowców ta liczba jest zaniżona. W sumie w spółce pracuje 63 tys. osób.

“Sebastian Mikosz, pełniący obowiązki prezesa PP, nie ukrywa jednak, że sytuacja firmy jest dramatyczna. W oświadczeniu, które wystosował do pracowników, a które biuro prasowe spółki nam udostępniło, można przeczytać, iż rosnące koszty pracy, surowców, a także ograniczenia w zakresie możliwości podnoszenia cen, przełożyły się na poważne problemy finansowe Poczty, a najpoważniejszym obecnie wyzwaniem, z jakim się ona mierzy, jest zapewnienie płynności” - czytamy w “Rz”. Zobacz także: Poczta Polska w krytycznej sytuacji. “Upadłość jest realna”

Mikosz napisał w liście, że “wpływy z naszych usług są niższe, niż zapotrzebowanie na środki potrzebne do regulowania bieżących zobowiązań, w tym pensji”. Prezes spółki dodał, że wynagrodzenia obejmują 2/3 wydatków.

Zmiana wysokości wynagrodzenia minimalnego to dodatkowy koszt w wysokości blisko 550 mln zł rocznie, co odpowiada wysokości ok. 10 proc. całkowitego budżetu firmy - dodał Mikosz w swoim liście. 

Poczta Polska i kredyty

Dziennik zaznacza, że spółka nie chce już sprzedawać nieruchomości. Nawet 300 mln zł Poczta Polska miała otrzymać za dwie działki w Warszawie - przy ul. Worcella i Towarowej. Zamiast tego zaciągnięto kredyt, żeby utrzymać płynność finansową spółki.

Biuro prasowe spółki dodaje, że potrzebna jest “kompleksowa transformacja”. I to jest priorytet nowego zarządu.

Do zmian w spółce doszło w połowie lutego. Rada nadzorcza odwołała z funkcji prezesa Krzysztofa Falkowskiego oraz wiceprezesa Wiesława Włodka. Rezygnację na ręce RN złożył również wiceprezes Maciej Biernat. Natomiast Sebastian Mikosz pełni obowiązki prezesa.

Poczta Polska czeka na wypłatę rekompensaty “za świadczenie nierentownych usług powszechnych”. “Rz” przypomina, że w obecnym oraz w przyszłym roku spółka mogłaby otrzymać z budżetu państwa 2 mld zł. “Ale na razie zgoda na wypłatę pieniędzy za okres 2021-2022 utknęła w Brukseli. Nowelizacja Prawa pocztowego może pomóc uzyskać rekompensatę bez zbędnej zwłoki (projekt ustawy trafił już do Senatu)” - czytamy.