cross-postowane z: https://szmer.info/post/304920

btw kontekst: “Wiele mogą wyjaśnić zapisy z kamer policjantów, które - jak pisze CNN - mają być upublicznione w najbliższych dniach” Czyli tym razem dla odmiany były włączone. Mimo, że zwykle w sytuacji, gdy policja skrzywdzi obywatela, kamera zwykle “nie działała”. Nie wiem, na ile to kwestia innych realiów prawno społecznych, niż u nas w Europie, ale jeśli rzeczywiście nagranie z kamery policyjnej miałoby stanowić dowód przeciwko policji - byłoby ciekawie. Były już takie przypadki? Coś mi mówi, że jak okaże się, że obywatel strzelił pierwszy, to nagranie będzie, a jeśli policjant strzelił pierwszy - to wyjdzie, że w cudowny sposób “bateria się wyczerpała” lub coś w ten deseń…