- cross-posted to:
- wwa
- cross-posted to:
- wwa
Wtorek 30 maja, godz. 15:30, pikieta Związku Syndykalistów Polski pod siedzibą firmy Malbud-1 przy ul. Obozowej 57
Dlaczego pikietujemy pod siedzibą firmy Malbud-1?
Malbud-1 to duża firma w branży budowlanej. Gevorg, imigrant z Armenii, pracował na jednej z budów gdzie ta firma jest generalnym wykonawcą. Pracowało tam wielu cudzoziemców bez żadnych umów, bez ubezpieczenia i bez przestrzegania zasad BHP.
W każdym miejscu pracy pracownicy powinni pracować w oparciu o pisemne umowy. Praca niebezpieczna, jak praca na budowie, powinna odbywać się zgodnie z przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa i higieny pracy. Niestety, Malbud-1 korzysta z niesolidnych podwykonawców, którzy nie przestrzegają prawa, co w przypadku budowy przy ul. Waldorffa 35B skończyło się poważnym wypadkiem w dniu 1 września 2022 r., w którym poważnie ucierpiał jeden z zatrudnianych nielegalnie pracowników, Gevorg. Zamiast wezwać pogotowie i zgłosić wypadek (co jest wymagane przez prawo), pracownik został przywieziony na przystanek autobusowy pod Szpitalem Bielańskim przez jednego z kierowników budowy pracujących dla firmy Malbud-1.
Pracownikowi obiecano zapłacić pewną sumę pieniędzy, ale korzystając z jego słabej znajomości języka polskiego, podsunięto mu do podpisania dokument, w którym figurowała inna kwota. Gevorg nie był w stanie dalej pracować, a ponieważ był zatrudniony na czarno, nie otrzymał odszkodowania, które mu przysługiwało.
Podwykonawca, to firma Alexander Kulej, firma której siedziba znajduje się w bloku mieszkalnym w bloku na Targówku. Firma ta przekonała Malbud-1, że zatrudni pracowników na budowę firmy, ale pracownicy Malbud-1 nie sprawdzili, czy podpisano z pracownikami umowy i czy mają ubezpieczenie. Jeden z kierowników firmy Malbud-1 był obecny na budowie, brał udział w tuszowaniu wypadku i nie mogł nie zauważyć, w jakich warunkach pracują pracownicy.
Po pierwszej pikiecie pod siedzibą firmy Malbud-1, pracownicy firmy przekazali przedstawicielom Związku Syndykalistów Polski stanowisko, że sytuacja jest godna pożałowania i że nie powinno być takich sytuacji na budowach, gdzie Malbud-1 jest generalnym wykonawcą. Umówiliśmy się na spotkania, gdzie miała zostać wyjaśniona sytuacja.
Niestety, rozmowa z prawnikami firmy była bardziej niż rozczarowująca. Prawnicy firmy nawet nie starali się stwarzać pozorów, że firmie jest przykro z powodu tego, co spotkało pracownika. Traktowali zarówno Gevorga, jak i członków ZSP jak oszustów i przekonywali, że Malbud-1 nie odpowiada za działania podwykonawców na budowach firmy. Padły też groźby pozwu o zniesławienie.
Taki sposób działania jest dla nas nie jest do przyjęcia. Nie może być tak, że pracownicy pracują na nielegalnych warunkach, bez żadnego szacunku dla ich bezpieczeństwa i nikt nie czuje się za to odpowiedzialny, ani generalny wykonawca, ani jego podwykonawcy zatrudniający pracowników na czarno, bez przestrzegania zasad BHP. Łańcuch podwykonawców, które często są po prostu firmami „krzak”, jest bardzo wygodny dla generalnego wykonawcy i pozwala uniknąć jakiejkolwiek odpowiedzialności za skandaliczne warunki pracy na budowach i pozwala na trwanie tej patologicznej sytuacji.
Mówimy temu DOŚĆ! We wtorek 30 maja o godzinie 15:30, wrócimy pod siedzibę firmy Malbud-1 przy ul. Obozowej 57, aby domagać się realnego rozwiązania problemu, a nie udawania, że problemu nie ma i że nie dotyczy on generalnego wykonawcy.
Warszawa