Prezydent nie jest tak naiwny, by wierzyć, że komisja do spraw szukania rosyjskich wpływów w niespełna trzy miesiące przygotuje rzetelny raport na ten temat. I komisja, i jej raport mają powstać przed wyborami głównie po to, by uderzyć w Donalda Tuska. Tak naprawdę komisja ścigająca Tuska działa już od wielu miesięcy, bo nieformalnie zaczęła pracować w zeszłym roku. Duda swym podpisem jedynie wstecznie ją zalegalizował.