Milorad Dodik - skrajny nacjonalista rządzący Republiką Serbską będącą częścią Bośni i Hercegowiny - stwierdził, że jeżeli ONZ przegłosuje dziś rezolucję w sprawie upamiętnienia ludobójstwa w Srebrenicy z 1995 roku, to będzie to oznaczało "koniec Bośni i Hercegowiny". Dodik przyjechał już do Srebrenicy i na czwartek zaplanował tam wyjazdowe posiedzenie swojego gabinetu.