Wiele kobiet (*niekoniecznie anarchistek i niekoniecznie takich, którymi poglądami się zgadzam, ale nie o tu mi tu chodzi) ma swoje miejsce w angielskojęzycznej wikipedii, a w polskiej ich nie ma (jeśli któraś z niżej wymienionych jest, to proszę o poprawkę). Samo “przerzucenie” ich na polską Wikipedię byłoby super, bo polscy czytelniczy i czytelniczki mogą nigdy się nie dowiedzieć o ich (i ich ideom) istnieniu. Czy któras z nich się nie nadaje, czy można przyjąć, że skoro jest na angielskojęzycznej wikipedii, to jakoby automatycznie znaczy, że się nadaje i na polską?

  1. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Ruth_Kinna

  2. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Grisélidis_Réal

  3. (Ta akurat jest w polskiej Wiki, ale - w porównaniu do anglojęzycznej - artykuł jest bardzo krótki) https://en.m.wikipedia.org/wiki/Itō_Noe

  4. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Roxanne_Dunbar-Ortiz

  5. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Chiara_Bottici

  6. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Peggy_Kornegger

  7. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Jo_Freeman

  8. (Tu podobnie jak w punkcie 3) https://en.m.wikipedia.org/wiki/Mercedes_Comaposada

  9. https://en.m.wikipedia.org/wiki/He_Zhen_(anarchist)

  10. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Teresa_Claramunt

11.(Podobnie jak w punktach 3 i 8) https://en.m.wikipedia.org/wiki/Teresa_Mañé

Myślę, że to jest jeden z powodów, dla których w polskim ruchu anarchistycznym często bardziej widać mężczyzn, niż kobiety.

  • Waćpan
    link
    fedilink
    Polski
    arrow-up
    1
    ·
    edit-2
    28 days ago

    Jasne, nie czepiam się enWiki; po prostu podrzucone for the record, że takie zjawisko tam też zaszło. Kwintesencja motywacji, dla której niżej podpisany zaczął o tym czytać – np. http://meatballwiki.org/wiki/MeatballMission – grupowe power dynamics, które w realiach środkowo- i wschodnioeuropejskich (akurat mniej myślę tu o plWiki, gdyż ją relatywnie słabiej znam) niejednokrotnie staczają się w nieprzyjazne, czasem toksyczne i, w sensownym czasie, najwyraźniej niestety niereformowalne.

    Czysto pragmatycznie to doradzałbym po prostu “mentalny filtr” na treści – rodzaj “kontraktu społecznego”, gdzie “uznaję wasze «prawdy» na 50% ±25 pproc.”.
    Jeśli piszemy o tym na Szmerze, które jako forum ma składową ideologiczno-społeczno-polityczną, wówczas warto dodać przypis, że takie podejście się uogólnia na wszelkie relacje instytucjonalno-społeczne – metodę z szacowaniem procentowym zbieżności poglądów opracował Latarnik Wyborczy, gdzie gdy za “komitety wyborcze” podstawimy “bliźnich”, to mamy:

    • klasteryzację światopoglądową,
    • wartości do podstawienia w “kontraktach społecznych” z osobami spoza naszego klastra.

    To wszelako prowizorka – twierdzę, że można znacznie lepiej.

    [+edit]
    Jeszcze ciekawiej podeszło do tego VoteMatch.eu.