Kasjerzy w niedziele zrobią sobie wolne, a sklepy zastąpią je w te dni maszynami i przyzwyczają klientów do tego, że obsługa przez automat jest równie fajna, jak przez ludzi – alarmowali krytycy zakazu handlu w niedziele. Wtedy wydawało się to lekko naciąganą prognozą, ale rzeczywistość powoli przyznaje im rację. Przykład? Żabka pochwaliła się właśnie, ilu Polaków ściąga w swoje progi całkowicie bezobsługowymi placówkami.