Artykuł z Haaertz, najbardziej poczytnej izraelskiej gazety, tamtejszego odpowiednika ‘Wyborczej’. Umieszczony w dziale ‘opinie’, napisany przez psychotraumatologa Yoela Elizura, który zajmuje się m.in. traumami wojennymi.
Wybrane cytaty z wypowiedzi samych żołnierzy:
“Arab po prostu przechodził ulicą, miał około 5 lat. Nie rzucał kamieniem ani nic. Bum, kulka w brzuch. Postrzeliłem go w żołądek i odjechaliśmy bez emocji kiedy umierał na chodniku”
“Czułem się jak, no zupełnie jak nazista. To wyglądało dokładnie tak jakbyśmy my byli nazistami a oni Żydami”.
"Dostaliśmy nowego dowódcę. Poszliśmy na pierwszy patrol o szóstej rano. Zatrzymał się. Na ulicach żywej duszy poza czteroletnim chłopcem bawiącym się piaskiem na swojej działce. Nagle dowódca zrywa się do biegu, łapie chłopca i łamie mu rękę w łokciu, i nogę, o tutaj. Trzy razy nadepnął mu na brzuch i zostawił go w spokoju. Patrzyliśmy na to w szoku, z otwartymi ustami. Spytałem dowódcy “o co panu chodzi?”. Odpowiedział: “te dzieci trzeba zabijać zaraz po tym jak się urodzą. Kiedy robi to dowódca, to jest prawem”.
Z serdecznymi pozdrowieniami dla wszystkich antysemitów.
Dobry artykuł, ale kłamstwo w twoim wstępie. Haaertz nie jest najbardziej poczytny, w zasadzie jego poczytność w Izraelu jest dość niska, wysoka jest poza Izraelem. No i na pewno nie jest to odpowiednik Wyborczej, to już stwierdzenie naprawdę głupie.
Przerażające są te wypowiedzi żołnierzy. Straszne.
Straszne jest też twoje pozdrawianie antysemitów. Serio jest miejsce na coś takiego na szmerze?
Wiesz, że Wyborcza też nie jest obecnie najbardziej poczytna w Polsce? Jasne, mogę mieć stare dane, ale to nie jest “kłamstwo” tylko najwyżej pomyłka. Miałam bowiem takie PRZEKONANIE. Nie chciało mi się sprawdzać, czy ten dziennik dalej jest tak popularny jak kiedyś.
Natomiast czemu niby stwierdzenie, że to odpowiednik Wyborczej, jest głupie? Przecież Haaertz drukuje przede wszystkim liberalną narrację - zarówno tą “obyczajową” jak i “gospodarczą”. Co mam wskazać w to miejsce? Times of Israel?
Straszna to jest twoja niezdolność do zrozumienia ironii. Roli tekstu napisanego kursywą. Tak, pozdrawiam serdecznie ludzi, którzy dedykują swoje życie ujawnianiu skali izraelskich zbrodni wojennych i pokazywaniu z jakich kulturowych czynników się one biorą. A których ludzie nawiedzeni uważają za “antysemitów” bo to najlepszy sposób na to, by zgasić w zarodku każdą dyskusję i nie przedstawić żadnego argumentu. To jest taktyka którą stosują obecnie osoby takie jak ty - powtarzanie jakiegoś słowa milion razy, aż w końcu się zakotwiczy w dyskursie. W rzeczywistości nikt tu nie jest żadnym antysemitą i chce nam się rzygać od faktu, że ciągle wymaga się od nas udowadniania tego. Stąd ironia.
Czułam zresztą, że nie wytrzymasz, żeby nie dopisać jakiegoś komentarza, sugerującego że osoba wrzucająca tekst jest antysemitką, więc ci to ułatwiłam. W końcu nie możesz czepić się źródła (może i mało poczytne poza Izraelem, ale legitne) ani autora (żadnych powiązań z Hamasem, ani nawet brata koleżanki żony przyłapanego w social media z palestyńską flagą), więc trzeba było przypieprzyć się z ciężkimi działami do osoby postującej. Co tylko potwierdza moją teorię: jesteś fanatykiem prawdopośrodkizmu w obliczu ludobójstwa. Maks na co się stać to mówienie, że te wypowiedzi są straszne. Tak, są. Ale nie dlatego, że pokazują co wojna robi z człowiekiem tylko dlatego że pokazują, co robią z nim lata nacjonalistycznej propagandy. Ci dowódcy, którzy umożliwiają swoim żołnierzom takie działania, nie biorą się z próżni. Biorą się z lat politycznej tresury uskutecznianej od 1948 roku, podlewanej nieuzasadnionym poczuciem “cywilizacyjnej wyszości” nad ludnością okupowaną. I z faktu, że państwo nie robi nic, by te procedery karać, bo są mu one na rękę co najmniej od czasów Nakby. Ci żołnierze są obecnie w ośrodku zamkniętym ale nie ze względu na swoje przewiny wojenne tylko ze względu na wojenne traumy - IDF umieszcza ich tam dopiero wtedy, gdy ich rozstrojenie nerwowe zaczyna zagrażać innym żołnierzom.
Kiedy takie rzeczy robi każde inne państwo na świecie - nakręca nienawiść etniczną, mówi o ludziach per “zwierzęta”, usprawiedliwia systemowo przemoc wobec nich, autorytarnie segreguje ludzi rasowo i spycha ludzi do gett - nazywamy to faszyzmem. Kiedy robi to Izrael, tego słowa używać nie wolno - nawet kiedy jego władza OSOBIŚCIE SIĘ TYM CHWALI.
Ale kiedy ktoś napisze coś złośliwie na Szmerze - ooo, wtedy to jest problem systemowy z POLSKĄ ANTYSEMICKĄ LEWICĄ.