Choć powszechne jest przekonanie, że doświadczenia Bliskiego Wschodu z ostatnich 20 lat to dowód, że demokracja nie jest ustrojem pasującym do tej części świata, to jest dokładnie odwrotnie. Jedyna szansa dla Syrii to właśnie demokracja i wolne wybory. W przeciwnym razie kraj pogrąży się w wojnie domowej lub w nowej opresji. (…)
Teoretycznie istnieje pięć możliwych scenariuszy: demokratyczna Syria; podział Syrii; turecki protektorat; wojna domowa; religijny totalitaryzm. Świecka dyktatura -niesłusznie uznawana czasem za najbardziej sprzyjającą stabilizacji - jest wykluczona, gdyż dyktator musi dojść do władzy siłą. Nikt w Syrii nie dysponuje taką siłą, która by mu na to pozwoliła bez wywoływania wojny domowej. W historii Syrii było kilka przewrotów wojskowych i żaden z nich nie przyniósł temu krajowi nic dobrego, a ostatni z nich wyniósł do władzy rodzinę Assadów. Dziś jednak armii syryjskiej po prostu nie ma, a al-Szaraa chce budować nowe siły zbrojne w oparciu o dotychczasowe ugrupowania rebelianckie, z których większość raczej marzy o ustroju islamskim, a nie o świeckiej dyktaturze…