Kiedy inni zmagają się kolejny rok z erozją wietrzną, niedoborem wody w glebie, wysychającymi studniami, a plony są tak mizerne, że ledwie wystarczy na spłatę kredytu, u Kokocińskich gleba żyzna, plony bogate, a życie na polu kwitnie. - Musimy zdać sobie sprawę, że grunty rolne stanowią 70 proc. powierzchni Polski. To nie skansen, a świat przyrody, która musi żyć - mówi Patryk Kokociński, rolnik.