W weekend w Rumunii odbyło się kilka protestów skrajnej prawicy. Była to forma poparcia Călina Georgescu. Rumuńskie służby zatrzymały kilka osób, w tym 36-letniego Polaka. Miał przy sobie nóż, poza tym miał zakaz brania udziału w zgromadzeniach. Zatrzymano go już 10 lutego, wtedy również miał przy sobie nóż, a w aucie topór.