Powyższy artykuł zwraca uwagę na fakt utrzymania gospodarki opartej na własności prywatnej w Rożawie, jak również obecność kurdyjskiego nacjonalizmu i szowinizmu. Ktoś bardziej obeznany w temacie jest w stanie się do tego odnieść?
Powyższy artykuł zwraca uwagę na fakt utrzymania gospodarki opartej na własności prywatnej w Rożawie, jak również obecność kurdyjskiego nacjonalizmu i szowinizmu. Ktoś bardziej obeznany w temacie jest w stanie się do tego odnieść?
Tak na oko najlepiej ten tekst podsumowują dwa zdania;
Inaczej mówiąc, autorzy wspierają wizję scentralizowanego “socjalizmu”, będącego tu określeniem na taką czy inną centralistyczną strukturę państwową. A przeciw realnemu samostanowieniu ludzi. Jak dla mnie zamyka to temat tej krytyki.
Przedkładanie spójność państwa rządzonego przez krwawą dyktaturę, a utworzonego przez arbitralne decyzje zachodnich imperialistów ponad regionalne samostanowienie.
A te komunistyczne dyktatury kiedykolwiek zakazały “małej własności”? Albo wycofały pieniądze z obrotu? O takich niuansach jak opieranie realnej części gospodarki na obozach przymusowej pracy nie wspominając.
Super model udanego socjalizmu. Wraz z dalszą krytyką wygląda na bandę oświeconych zachodnich lewaków, który lepiej od lokalnej organizacji z 50letnim doświadczeniem wiedzą jak rozmawiać ze społecznością lokalną i co priorytetyzować w działalności politycznej.
Momę, ROC to Tajwan, który jak rozumiem jest tu przykładem… socjalizmu? Niezależności? Porównywanie Historycznych i geograficznych imperiów do możliwości średniej wielkości narodu górali żyjącego na styku paru różnych regionalnych potęg świadczy o niezłym oderwaniu od rzeczywistości.
To byłoby zasadną krytyką, gdyby chwilę wcześniej nie podawali krwawych dyktatur pod przewodnictwem partii jako przykładów modelowego socjalizmu. Faktycznie dochodziło tam do co najmniej kontrowersyjnych działań wobec opozycji (zresztą głównie oligarchicznej wspieranej przez próbujących zdobyć kontrolę nad nowymi terenami Barzanich z KRG). Można też podejrzewać, że mocno obsadzane są tam osoby będące dłużej zaangażowane w działalność powiązanej partii, co negatywnie wpływa na realną oddolną demokratyczność, ale mówimy też o głęboko konserwatywnym społeczeństwie, które właśnie skokowo przechodzi w model demokracji bardziej zaawansowanej/bezpośredniej od naszej. Bez “ram” i osób, które mogą temu przewodzić i pokazać drogę wszystko by się zawaliło.
Sami określają się jako quasi-państwo, obsadzili ministrów i organizowali wybory, więc co za zaskoczenie? Oraz ponownie, kto chciałby rozmawiać i/lub wspierać grupy odbierających tradycyjnym społecznościom rolniczym ziemię partyzantów, nie potrafiących zorganizować powszechnie uznawanych form reprezentacji?
Jakoś zapomnieli podać tu źródeł, które jakkolwiek dowodziły by zaskakującej tezy. Jedyne istotne, to raport na temat represji w KRG (czyli bananowej republice, która blokuje przejścia graniczne do Rożawy), autorstwa organizacji działającej ze Stanów Zjednoczonych. Oraz represje wobec zwolenników “zjednoczenia Syrii” co generalnie śmierdzi lojalizmem wobec Assada, czy zamknięcie ortodoksyjnych religijnych szkół prowadzących program reżimu Assada z dodatkiem ortodoksyjnej religii, które jak rozumiem w modelowym socjalizmie powinny działać w najlepsze?
Strawman. W zasadzie nikt w Rożawie nie określa jej jako anarchistycznej.
Dalej spory fragment pominąłem, bo nie mam siły tych pierdół czytać, ale dalej jest punkt o współpracy z USA, który świetnie pozycje krytyków podsumowuje;
Kurdowie za każdym razem, kiedy mówią o sojuszu z USA przypominają swoje przysłowie, że “nie mają przyjaciół poza górami” (innych niż góry). Autorzy tekstu z każdym razem przypominają, że mają na prawdę znikome pojęcie o kim i o czym mówią. Wątpię, żeby ktokolwiek poza okazjonalnym wioskowym idiotą wierzył, w szczytne intencje USA. Ale jaki wybór mają Kurdowie? Zdaniem autorów; podporządkować się reżimowi. I tyle. Nie ma tu innej wizji. To zwolennicy “naukowo socjalistycznej” dyktatury, nieważne, że Assad nawet nie próbuje twierdzić, że ma z socjalizmem cokolwiek wspólnego.
Nawiasem mówiąc, mam absolutną pewność, że autor lub autorzy są mężczyznami, bo nie pada nawet raz słowo “feminizm” czy “kobiety”, co biorąc pod uwagę mającą tam miejsce rewolucje obyczajową samo w sobie jest osiągnięciem. Ale tak samo nieistotne są kwestie ekologiczne. Ważniejsza wydumana w XIXw. reforma rolna i permanentne tymczasowe dyktatury. Idealnie podsumowuje to ostatnia linijka;