Od rana politycy Prawa i Sprawiedliwości prześcigają się z krytyką Manfreda Webera. Z ich postów można wywnioskować, że szef Europejskiej Partii Ludowej, który przy okazji jest z pochodzenia Niemcem, określił, że dla Berlina Polska jest "wrogiem", a Niemcy chcą ingerować w wybory nad Wisłą. Tyle że Weber nic takiego nie powiedział. Co konkretnie padło w jego rozmowie z niemiecką telewizją ZDF? Sprawdziliśmy.