Ja pierdole xDdd ja też w liceum udawałam lesbijkę, żeby mieć lepsze oceny. Niestety skończyło się na tym, że mnie wychowawczyni udupiła na rok. Szkoda, że korwin mi wtedy nie pomógł :/
Ja pierdole xDdd ja też w liceum udawałam lesbijkę, żeby mieć lepsze oceny. Niestety skończyło się na tym, że mnie wychowawczyni udupiła na rok. Szkoda, że korwin mi wtedy nie pomógł :/
Tak tak totalnie się zgadzam, ale nadal nie wiem komu/czemu mam być za coś wdzięczna.
A czy mógłby mi jakiś człowiek wytłumaczyć, jak debilowi, o co chodzi z tą „wdzięcznością za coś”? Bo to się co jakiś czas pojawia wszędzie na socialach i ja naprawdę nie wiem, jaki jest tego cel? Nie chce oczywiście nikomu umniejszyć, ani nikogo obrazić, po prostu nie rozumiem zjawiska.
Nie mam z tym problemu, pracuję w usługach więc nie mam stałych zarobków, zależy to od liczby klientów w miesiącu. Jak ktoś pyta to mówię jaki miałam do tej pory najlepszy miesiąc i najgorszy.
No i zajebiście :D