Część osób też ma problem z tym, że “rząd” będzie “wiedział”, że mają radio. Dla mnie lekka paranoja, ale z drugiej strony był dopiero co pomysł (na szczęście bardzo szybko i bezboleśnie upadł), żeby krótkofalowcy wyprzedzająco zgłaszali wszystkie łączności spoza lokalizacji radiostacji, którą mają w dokumentach. W USA się teraz martwią, że im FCC zabierze któreś mniej popularne pasma od strony mikrofal pod starlinki. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś w ogóle pomyślał o CB przy okazji takich regulacji, więc jest tu pewniejsza stabilność.
W przypadku pasm radioamatorskich co jakiś czas pojawia się ryzyko oddania części pasm, ale jak na razie udaje się to zwalczyć. Radioamatorzy mają dość dużo stowarzyszeń które na takie propozycje reagują od razu i zgłaszają protesty. Jeśli ktoś się kiedyś pokusi na część pasma CB Radia to nie wiem, czy będzie szczególnie komu protestować.
Pomysł o zgłaszaniu łączności był zgloszony przez jednego polityka który bardzo szybko został w tej kwestii przez wszystkich wyjaśniony. Nie obawiałbym się tego.
Ale tak, z tym że wtedy państwo wie że masz uprawnienia a co za tym idzie pewnie i sprzęt to prawda. Czy idzie za tym jakieś realne zagrożenie - nie wiem, ja się nie przejmuje, ale rozumiem dlaczego komus to może nie pasować.
Jeśli ktoś się kiedyś pokusi na część pasma CB Radia to nie wiem, czy będzie szczególnie komu protestować.
Wydaje mi się, że nie trzeba protestować nawet. Tyle sprzętu jest w rękach niekoniecznie rozsądnych i niekoniecznie doinformowanych ludzi, że nikt rozsądny takiego pasma nie będzie chciał, bo ganianie QRMów od bajo-jajcarzy go będzie więcej kosztować, niż będzie z niego miał pożytku :D
Nie wspominając, że to fale na tyle jednak długie, że dolatują codziennie przynajmniej z Europy. To też oczywiście dotyczy pasm KF 10m i więcej.
Część osób też ma problem z tym, że “rząd” będzie “wiedział”, że mają radio. Dla mnie lekka paranoja, ale z drugiej strony był dopiero co pomysł (na szczęście bardzo szybko i bezboleśnie upadł), żeby krótkofalowcy wyprzedzająco zgłaszali wszystkie łączności spoza lokalizacji radiostacji, którą mają w dokumentach. W USA się teraz martwią, że im FCC zabierze któreś mniej popularne pasma od strony mikrofal pod starlinki. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś w ogóle pomyślał o CB przy okazji takich regulacji, więc jest tu pewniejsza stabilność.
W przypadku pasm radioamatorskich co jakiś czas pojawia się ryzyko oddania części pasm, ale jak na razie udaje się to zwalczyć. Radioamatorzy mają dość dużo stowarzyszeń które na takie propozycje reagują od razu i zgłaszają protesty. Jeśli ktoś się kiedyś pokusi na część pasma CB Radia to nie wiem, czy będzie szczególnie komu protestować.
Pomysł o zgłaszaniu łączności był zgloszony przez jednego polityka który bardzo szybko został w tej kwestii przez wszystkich wyjaśniony. Nie obawiałbym się tego.
Ale tak, z tym że wtedy państwo wie że masz uprawnienia a co za tym idzie pewnie i sprzęt to prawda. Czy idzie za tym jakieś realne zagrożenie - nie wiem, ja się nie przejmuje, ale rozumiem dlaczego komus to może nie pasować.
Wydaje mi się, że nie trzeba protestować nawet. Tyle sprzętu jest w rękach niekoniecznie rozsądnych i niekoniecznie doinformowanych ludzi, że nikt rozsądny takiego pasma nie będzie chciał, bo ganianie QRMów od bajo-jajcarzy go będzie więcej kosztować, niż będzie z niego miał pożytku :D
Nie wspominając, że to fale na tyle jednak długie, że dolatują codziennie przynajmniej z Europy. To też oczywiście dotyczy pasm KF 10m i więcej.