• LifeNausea
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    1 day ago

    Izrael dokonuje rzezi obecnie i potępianie nic nie daje, więc trochę nie ufam, że ktokolwiek poza US może ich powstrzymać. Poza tym Izrael przekroczyl juz wszystkie “red lines” wyznaczone przez Bidena i nic się nie stało. W protesty w Izraelu raczej też nie wierzę - ten kraj protestuje głównie w sprawach wewnętrznych. Jakaś garstka zaczela w końcu protestować w sprawie Gazy, wątpię żeby ich Liban przejął.

    • Renat
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      arrow-down
      1
      ·
      edit-2
      12 hours ago

      Ja bym protestował, gdyby Izrael zaatakował Liban po rozbrojeniu Hesbollahu. Taka wojna nie miałaby żadnego celu. To tak jakby Trump zaatakował Kanadę albo Grenlandię. A ja nie jestem pro-Palestyński.