Do strefy stanu wyjątkowego nie wjadą medycy i aktywiści. Dostępu do terenu przygranicznego domagają się za to myśliwi. “Nie mamy gwarancji, że skoro błąkają się tam ludzie, to myśliwi nie pomylą ich z dzikami” - mówi Monika Stasiak z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot.

  • woland.LDZ
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    edit-2
    3 years ago

    Wąsacze oprócz samego strzelania do zwierząt będą też z przyjemnością strzelać z ucha na temat każdej znalezionej przez nich grupy uchodźców