Prawicowi “liderzy opinii” chcieliby ostrej rozprawy z filmowcami. Twierdzą, że lepiej, żeby polskich filmów nie było, niż żeby były “wrogie Polsce”. Co na to minister kultury? Kluczy, zasłania się niewiedzą, mówi o “sztuce zdegenerowanej”.
Prawicowi “liderzy opinii” chcieliby ostrej rozprawy z filmowcami. Twierdzą, że lepiej, żeby polskich filmów nie było, niż żeby były “wrogie Polsce”. Co na to minister kultury? Kluczy, zasłania się niewiedzą, mówi o “sztuce zdegenerowanej”.
Polska Da Da