Zauważyłem, że od jakiegoś czasu, zanim dołączyłem, na szmer zaczęły docierać te gorsze strony scentralizowanych, korporacyjnych social mediów - język, “kultura” dyskusji, wypowiedzi, memy na poziomie SilnychRazem… Czy na pewno to tak miało wyglądać, a jedyną cechą pozytywną ma być decentralizacja i federacja z kilkoma innymi instancjami lemmy? Wiele osób wydaje się zapominać, że to jest… publiczne miejsce w internecie, dostępne dla każdej osoby. Na pewno chcecie, żeby tak to wyglądało?
Swoją drogą to dotknąłeś tematu, który.mi.siedzi.w głowie od jakiegoś czasu, tj. co tak naprawdę, jeśli w ogóle, rozwiązuje decentralizacja? Bo mam wrażenie, że problemem korporacyjnych sieci społecznościowych jest sam fakt, że są sieciami społecznościowymi i, że społecznościowe sieci społecznościowe (hehe) będą miały dokładnie te same problemy. Nadal będziemy wrzucać się wszyscy w bańki, obserwować to, co chcemy obserwować i patrzeć na własny, zindywidualizowany kawałek rzeczywistości. Ale to jest taka turbogólna myśl. Na plus zaś będzie fakt.uzywcia otwartego kodu, który uniemożliwi modyfikowanie algorytmów na korzyść dzielenia i skłócania ludzkości.