Nie mam kona na Facebooku, żeby komunikować się ze środowiskiem anarchistycznym - ten wstęp może też dobrze posłuży za ogólny wydźwięk mojej wypowiedzi.
Skierowana jest ona ogólnie do osób o poglądach lewicowo-wolnościowych, lewy dolny fragment politycznego spektrum. Jeżeli masz poglądy prawicowe, możesz przestać czytać moją wypowiedź w tym momencie, bo tylko się zdenerwujesz. Może też jeżeli jesteś anarchistą.
Cóż, życzę powodzenia w innych ruchach, gdzie nikt nie rozmawia o gwałtach, bo seks bez zgody to nie gwałt, gdzie nikt nikogo nie wyrzuca z powodu przemocy - bo przywalenie transowi to przecież nie przemoc, gdzie każdy ma gdzie mieszkać, bo płacanie 1000zł za pokój to przecież zaszczyt i gdzie nie publikuje się oświadczeń, bo kto by tam słuchał (a co dopiero publikował!) głosu pojedyńczego członka/członkini grupy… . A tak na serio to nie istnieje społeczność, gdzie nie byłoby przemocy lub wypadków (!). Istnieją tylko takie gdzie się o tym nie mówi, zamiata się pod dywan, a ofiary odchodzą po cichu…Ten post tak naprawdę pokazuje jak silną społecznością są anarchiści - nie poddają się, walczą, omawiają zaistniałe sytuacje próbując je naprawiać, nie wstydzą się błędów lecz działają by minimalizować ich skutki, dyskutują mając inne zdania - ale starają się nie zagłuszać głosu innych. Pewnie, nie zawsze się uda. Ale nie myli się tylko ten kto nic nie robi.
jezuu…chyba przesadziłam…XD ale serio tak myślę
Ale taka prawda,ten ruch nie jest idealny, bo nie ma idealnych rozwiązań. Ale jest najlepszym jaki do tej pory powstał