Bo korpo mają często dumpingowe ceny, żyją z pieniędzy inwestorów do póki nie wykończą konkurencji, przejmą rynek i będą w stanie narzucać korzystne dla siebie stawki… Tyle z szans powodzenia tzw. “paróweczkowej teorii ekonomi” w realnym świecie.
Poniekąd to rozumiem i dlatego mnei śmieszy jak teraz paróweczkowcy się oburzają o oligopole i praktyki monopolistyczne. Z drugiej strony praktycznie wszystkie knajpy godzą się na 30% “opłaty manipulacyjnej” mimo, że nie należą do najbardziej opłacalnych biznesów. Przy małym zamówieniu 30% z 60 zł daje jakieś 18zł na dostawę + 6zł od klienta. Wegańska picka na 2-3 osoby spokojnie przekroczy tę kwotę. Może za bardzo upraszczam ale czy tu nie ma miejsca na podwyższenie zysków dla knajpy i dla kuriera jednocześnie i/lub zachęcenia klienta do kupowania taniej ze względu na drastycznie niższe opłaty?
Bo korpo mają często dumpingowe ceny, żyją z pieniędzy inwestorów do póki nie wykończą konkurencji, przejmą rynek i będą w stanie narzucać korzystne dla siebie stawki… Tyle z szans powodzenia tzw. “paróweczkowej teorii ekonomi” w realnym świecie.
Poniekąd to rozumiem i dlatego mnei śmieszy jak teraz paróweczkowcy się oburzają o oligopole i praktyki monopolistyczne. Z drugiej strony praktycznie wszystkie knajpy godzą się na 30% “opłaty manipulacyjnej” mimo, że nie należą do najbardziej opłacalnych biznesów. Przy małym zamówieniu 30% z 60 zł daje jakieś 18zł na dostawę + 6zł od klienta. Wegańska picka na 2-3 osoby spokojnie przekroczy tę kwotę. Może za bardzo upraszczam ale czy tu nie ma miejsca na podwyższenie zysków dla knajpy i dla kuriera jednocześnie i/lub zachęcenia klienta do kupowania taniej ze względu na drastycznie niższe opłaty?