Hej, macie jakieś patenty żeby ograniczyć fb, instagrama itd? Wiem, że tam są algorytmy których zadaniem jest łapanie uwagi i trudno to przezwyciężyć. Ale może macie jeszcze jakieś triki.

Co zrobiłam już:

  • mam ustawiony minutnik, wybrane apki wyłączają mi się jeśli przekroczę dany czas przeznaczony na dzienne użytkowanie i odpalają się dopiero od nowej doby. Dość to pomogło, nie siedze już po 6 h na fejsbuku, udało się ograniczyć do 2-3, instagrama do 1. Ale nie zawsze działa i czasem mnie skorci by wejsc w ustawienia i przedłużyć dzienny limit.
  • wyłączenie powiadomień.
  • ustawienie czasu snu na facebooku (czy tam czasu ciszy, jakkolwiek się to nazywa). Sprawia to że w nocy w określonych godzinach nawet jak wejde w apke fb to pokazuje że jest czas snu i nie moge przeglądać. BARDZO spoko opcja bo tego nigdy mi się nie chce przestawiać i nie korci. Problem z tym jest taki, że nie zawsze działa - jednego dnia tak, innego nie.

Oprócz telefonu właże jeszcze z kompa więc szukam jakiś wtyczek/aplikacji/sposobów by mniej włazic na fb z przeglądarki. Problem jest głownie z fb i insta, gdzie indziej mało siedze.

  • pfm
    link
    22 years ago

    Może warto spróbować wyjąć bazarek z fejsa?

    • @stellaOP
      link
      12 years ago

      Są jeszcze jakieś miejsca gdzie można takie rzeczy przeprowadzać? Wiem o allegro charytatywni ale tam głównie wośp wszystko zbiera. I trzeba mieć organizacje zarejestrowana

      • pfm
        link
        12 years ago

        A rzeczywiście tam coś sprzedajecie? Myślałem że fejs służy tu tylko do koordynacji.

        Jeśli chodzi o sprzedaż, to może mniejsze serwisy, jakieś Olx czy wręcz lokalne ogłoszenia. Jakoś wyobraziłem sobie bazarek fizyczny, jako miejsce.

        • @stellaOP
          link
          62 years ago

          Tak, to dość popularne na fejsie, że robi się grupki z bazarkami na różne cele i fundacje, ludzie po taniości za pare groszy pozbywaja się gratów typu ubrania, przeczytane książki itp. Jest to dość wygodne bo ludzi zewsząd można zwołać, nie tylko lokalsów. Samej zdarzało mi się kupować na takich bazarkach zamiast w sklepach, bo już lepiej w koncu kupić używana książke na bazarku na chore dziecko albo bezdomne psy niż nowa w jakimś empiku. I ogolnie jest to dość skuteczne, wystartowalismy tydzień temu a już kilka stów uzbierane. Daje mi to poczucie sensu i satysfakcje dlatego cieżko mi zrezygnowac.