• Pajonk
    link
    fedilink
    arrow-up
    5
    arrow-down
    1
    ·
    2 years ago

    Jeśli mały przedsiębiorca ma problemy by zapłacić minimalną i ledwo wiąże koniec z końcem, może lepiej żeby się taka osoba poddała, i poszła samemu na etat, bo to ani dobre dla rynku nie jest, ani dla pracowników. A przy tak niskim bezrobociu jak obecnie, znalezienie pracy to nie aż tak duże wyzwanie.

    W biznesie nie ma miejsca na sentymenty.

    • lysy
      link
      fedilink
      arrow-up
      4
      ·
      2 years ago

      W biznesie nie ma miejsca na sentymenty. Idąc talej tym tokiem myślenia zostajemy z dwoma monopolistami na rynku. Uważasz, że to jest lepsze, niż np. 20 firm działających na rynku?

      • Pajonk
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        ·
        2 years ago

        W interesie konsumenta jest to, by konsument miał władzę nad rynkiem. Dopóki nie ma symetrii siły argumentu po obu stronach negocjacji, to ta negocjacja nie jest uczciwa.

        Dlatego społeczeństwo powinno mieć prawo do decydowania co dzieje się z firmami które działają na rynku gdzie to społeczeństwo żyje.

        W biznesie nie ma miejsca na sentymenty, nie ma co się rozczulać nad monopolistami czy oligopolem.

    • miklo
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      arrow-down
      1
      ·
      1 year ago

      Nie zapominaj, że mały przedsiębiorca musi tę minimalną wyrobić często tylko dla siebie. O ile rada “jak Cie nie stać zapłacić pracownikowi to nie zatrudniaj” wydaja się rozsądna, to dla setek tysięcy ludzi na JDG podwyżka minimalnej oznacza tyle, że ich ZUS rośnie i jedyne co mogą zrobić to podnieść ceny swoich usług czy towarów.

      • Pajonk
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        ·
        1 year ago

        No ale czyja to wina, że usługi czy produkty które sprzedają nie są wystarczające żeby się utrzymali? Jeśli ktoś chce pracować dla pasji, być artystą, to droga wolna, ale obowiązkiem społeczeństwa nie jest to, by każdej takiej osoby zapewnić godne życie. Co jeśli taki gość na JDG uzna że będzie sprzedawał garnki z otworem na dnie, więc prawie nikt ich nie kupi? To oznacza że mamy wszelkie składki, zusy i minimalną obniżyć, żeby taka osoba mogła prowadzić swoją działalność?

        Przy obecnym bezrobociu najgorzej działające firmy będą padały, i powinny padać. Bardziej wydajne firmy potrzebują pracowników, a można ich “uwolnić” przez powolne wykaszanie firm które sobie nie radzą. Biznes nie jest dla każdego.

        Poza tym, “podnieść ceny swoich usług czy towarów.”? Biznes polega na maksymalizacji zysków, jeśli wcześniej byliby w stanie podnieść ceny to pewnie to zrobili. A straszenie nowymi podwyżkami jest dość zabawne.