IT geek. Wolne media.Świeckie państwo. #WolneSądy i prawa mniejszości. Prywatność i bezpieczeństwo w sieci. Energia odnawialna i zrównowazony rozwój. #osm #foss #mxlinux #CreativeCommons #hamradio .

Friendica: https://soc.citizen4.eu/profile/miklo

Mastodon: https://fosstodon.org/@miklo

  • 28 Posts
  • 512 Comments
Joined 2 lata temu
cake
Cake day: kwi 18, 2021

help-circle
rss

I tak miałeś zapisane w umowie ? Szczerze wątpię…


No i to jest błąd, żeby faszystów obracać w memy i bekę. To taka miękka normalizacja ich obecności. Lepiej ludzi konfrontować z samą esencją, którą bez żadnej żenady właśnie Mentzen sformułował: “Nie chcemy Żydów, gejów, aborcji, podatków i UE. To trafia do wyborców” https://oko.press/program-konfederacji-zydzi-geje-aborcja


Model płacenia za brak reklam, już dawno się zdegenerował do “płacisz za brak reklam, ale śledzenie i profilowanie było i będzie za darmo” 😁. Takim bardziej ogólnym hasłem do wpływania na wyobraźnię userów korpo-mediów może być “Będziesz teraz płacić juz nie tylko swoją prywatnością ale również żywą gotówką, a zasady tego za co płacisz nadal pozostaną kompletnie nieprzejrzyste.”

Ja rozbierzemy na czynniki pierwsze co człowiek dostatnie za te $12/mies to wychodzi, że nic takiego czego nie można zrealizować inaczej, mniej inwazyjnie i przy minimalnych/zerowych kosztach.

Weryfikacja profilu ? Randomowej prywatnej osobie to do niczego nie potrzebne. A osoba publiczna czy firma ? Wzajemne linki do/z własnej strony internetowej czy innego medium dla potwierdzenia że konto je kontroluje - proste, nic nie kosztuje, żadnych dokumentów. Na fediverse działa i nikt nie narzeka.

Lepsza widoczność i zasięg postów ? No gdyby nie wcześniej użyte algorytmy, które ten zasięg obcieły to też nie było by problemu.

Lepszy dostęp do pomocy (kontakt z żywym adminiem!) ? Z dobrych źródeł wiemy, że chodzi po ziemi co najmniej kilka milionów ludzi, którzy w swoich mediach społecznościowych mają tę opcję ZA DARMO (“normalnie szok!” , “powinni tego zabronić!” )

Patrząc czysto “biznesowo”, gdyby na fediverse każdy płacił na utrzymanie swojej instancji te $12/mies to wystarczyłoby nie tylko na utrzymanie samego serwera, ale również przyzwoitą gratyfikację za pracę adminów i w dodatku zostałoby jeszcze mnóstwo pieniędzy które mogłyby finansować rozwój poszczególnych projektów. No a cała w/w reszta (na której niby meta chce zarabiać) to już w bonusie za darmo…


Jak się wczytać w notkę bio autora ( https://spidersweb.pl/author/przemekspider , którą może nawet sam sobie napisał…) to zdanie “Słynie z bufonowatych tyrad, w których ogłasza prawdę objawioną i jedyną.” jest w tym artykule zmaterializowane w 100%.


Warto przypomnieć, że wszelkie metody obywatelskiego nieposłuszeństwa to nic innego jak świadome łamanie niesprawiedliwego prawa przez jego praktyczne testowanie na sobie. W imię obrony wartości, których to prawo przestało bronić albo nigdy nie broniło.


Deklaracja polityczna w sprawie odpowiedzialnego wojskowego wykorzystania sztucznej inteligencji i autonomicznych [...broni/pojazdów] [EN]
Taka sytuacja: Rząd USA: - wzywa do odpowiedzialnego wojskowego wykorzystania sztucznej inteligencji i autonomicznych systemów. Również rząd USA: - wysyła autonomiczne drony do państw z którymi nie jest oficjalnie w stanie wojny, żeby zdalnie zabijac ludzi tylko na podstawie metadanych np. aktywności telefonu podejrzanej osoby: https://www.theguardian.com/commentisfree/2016/feb/21/death-from-above-nia-csa-skynet-algorithm-drones-pakistan

No właśnie… wszystko zalezy jak na to patrzeć. Jeśli tylko na liczbę aktywnych ludzi z mastodona to owszem jest spadek. Ale liczba postów, liczba aktywnych na innych projektach świadczy, że nic złego w skali całego feviderse się nie dzieje.


Instancje same zbierają takie dane bo odpytują sąsiadów o swoich sąsiadów itd… żeby mieć obraz federacji. Czyli admin na bieżąco to może u siebie ogladąć. A publicznie takie statystyki, razem z historią są np. tu: https://fediverse.observer/stats


Nie wiem czemu tak wzięłaś do siebie to co napisałem. Zwłaszcza, jeśli jak piszesz, od lat starasz się robić dobrą robotę. Skoro próbujesz rozkładać na czynniki pierwsze moją tezę o wiarygodnym kontestowaniu to można ją zamienić na równoważną: Nie można niczego zmienić (w sensie oczekiwać, że zmiana się dokona) nie biorąc współodpowiedzialności za zmianę. I nie ponosząc jej ewentualnych kosztów.

Tu dochodzimy do problemu związanego ze zmianami technologicznymi. Że ich konsekwencje nie są ani takie oczywiste ani tak proste do wyjaśnienia ludziom jak dajmy na to kwestie zmian klimatu, spożycia mięsa, używania plastiku czy oddawania dzieci w łapy kościoła. Dlatego big-techom dość łatwo generować narrację, że ich istnienie i model biznesowy są dobre dla ludzi. Również blokować/wyciszać inne narracje bo to one kontrolują kanały komunikacji. Są w tym zakresie sędziami we własnej sprawie.

Z tych samych powodów łatwo na obrzeżach big-techów funkcjonować ludziom, którzy żywią się opisywaniem ich problemów ale nie proponują żadnych skutecznych rozwiązań wewnątrz ani alternatyw na zewnątrz. A tym bardziej tych alternatyw sami nie używają.

Żeby się trzymać tematu to odpowiem na twoje pytanie “co jest ze stroną techspresso.cafe nie tak?”. No więc dla mnie jest idealnym przykładem jak można fajnie funkcjonować na obrzeżu big-techów piszać o nich krytycznie ale tylko tak trochę, żeby ani im ani sobie nie zaszkodzić. W pełni przy tym korzystając z ich mechanizmów uzależniania.

Strona, która ma w menu “prywatność i bezpieczeństwo” a pod spodem kilkanaście śledzących korpo-skryptów i politykę prywatności która jest pusty szablonem w stylu “lorem ipsum…”

Strona, która wprawdzie zawiera kilka tekstów o nie-korporacyjnych miejsach w internecie ale ani nie ma na to osobnego miejsca w menu (czyli nie da się znaleźć na stronie) ani też strona nie ma swojego profilu w niekorporacyjnych miejscach społecznościowych. Niby spełnia kryterium “publikuj u siebie, udostępniaj wszędzie”, ale to “wszędzie” to są zamknięte ogródki korpo-mediów. No tak… jest jeszcze RSS, żeby sobie sledzić co tam jest publikowane ale to nie daje żadnej opcji na interakcję czy feedback dla autorki. W każdym razie nic na tej stronie, żadne treści, linki, sugestie nie zagrażają status quo internetowych korporacji.

Dla porównania inna strona, która choć nie odcina się od korpo-mediów to jasno określa priorytety i informuje gdzie lepiej klikać: https://framasoft.org/en/

To którą z nich (czy raczej który styl) wybierasz ?


No to dlaczego nie widzę na stronie dostepu do podcastów przez #RSS albo któryś system federacyjny np #funkwhale albo #castopod ?


Dlatego w API większości serwerów można odczytać zarówno liczbe kont założonych jak i aktywnych. Np. https://101010.pl/nodeinfo/2.0 - założonych kont 7786, aktywnych w ostatnich 6-ciu m-cach 3544, aktywnych w ostatnim miesiącu 1727. To same liczby dla szmer widać na stronie głównej.


Ale jaki problem zasięgów ? Z waszej strony wynika, że macie komplet profili w korpomediach, gdzie “są wszyscy” i gdzie “się robi zasięgi”.


@mastodonusercount pokazuje tylko liczbe zakładanych kont a nie liczbę aktywnych kont, których ludzie używają. To jednak dwie różne rzeczy.


Z zderzeniu z siłą państwa i jego służb nie ma takich strategii, które gwarantują pełne bezpieczęństwo/prywatność komunikacji ale pewne wybory dają wieksze szanse niż inne. Np decentralizacja wszystkiego co możliwe - od architektury komunikatora po infrastrukturę i po jego rozwijanie. Wejście (obojętnie czy siłowe czy przy pomocy jakiś technik inwigilacji) do domu twórców nic słuzbom nie da jeśli twórcy nie kontrolują dostępu do serwerów a w proces budowy (otwartego!) oprogramowania jest zangażowanych więcej ludzi, którzy mają oczy na każdą zmianę. Nie można tak po prostu “zamknać komunikatora” pojedynczą akcją policji jeżeli będzie spełniać w/w postulaty. To nie znaczy ,że państwo jest zupełnie bezradne w takiej sytuacji ale żeby mogło zrobić “coś” to musi uruchomić środki, które wykraczają poza proste użycie technik operacyjnych. Czyli np będzie uruchamiać jakes działania legislacyjne, polityczne, które po pierwsze trwają, a po drugie ich skutki uderzają rykoszetem we wszystkich, którzy używają podobnych narzędzi w dobrej wierze. Bo zazwyczaj pomysły polityków/służb polegają na traktowaniu ludzi zbiorowo jako z góry podejrzanych. No a takie podejście jest jednak ryzykowne dla władzy w systemach demokratycznych. “Kryminalizacja szyfrowania” w praktyce wymagałaby takiej kontroli służb państwa nad życiem obywateli i infrastrukturą techniczną, że to by było do zrealizowania - może jedynie w Korei Północnej.


No jeżeli to jest news a nie jakaś np analiza/śledztwo to ogólna reputacja autora / miejsca publikacji będzie mieć spore znaczenie. Natomiast każdy dłuższy tekst im więcej ma linków do wszystkiego na co się powołuje albo co analizuje tym łatwiej go zweryfikować bez pracochłonnego powtarzania tego co autor i tak już na pewno (jeśli chce być rzetelny) zrobił. Chociaż są pewne kategorie newsów, które też pod to ostatnie podlegają. Np jakieś omówienia projektów ustaw, które gdzieś tam się szykują i zawierają coś grożnego/kontrowersyjnego) ale nie mają jeszcze “standardowego” urzędowego źródła. No to wtedy jak nie ma odniesienia do jakiegokolwiek źródła (którego samemu nie sposób znaleźć) to takie omówienie ma wartość papieru toaletowego.


Z “ogarnianiem” tematu prywatności i bigtechów w polskim mainstreamie widzę (m.in.) taki problem, że trudno być w tym wiarygodnym jeżeli się publikuje na te tematy albo głównie w bańkach big-techów albo jeśli poza to w miejscach, które są zbudowane na/uzaleznione od technologii big-techów i ich narzędzi śledzenia. Co w przypadku np własnej strony internetowej autora/ki ( -> techspresso.cafe ) jest trudne do obrony. Jeżeli można kogoś polecić, kto się stara w tych tematach o jakąś minimalną zgodność słów i czynów to na pewno @icd@mastodon.internet-czas-dzialac.pl .

Co do samego tekstu to on powiela ten sam “bias” co większość mainstreamowych tekstów czyli zamiast pokazać świat poza big-techami w całej złożoności i bogactwie możliwości to pokazuje go przez “okienko” jednej wybranej aplikacji/platformy, której nazwa się akurat dobrze klika w danym momencie ale której losy absolutnie nie okreslają tego w jakim kierunku ten cały świat zmierza. I chyba mam teorię dlaczego akurat tak: Bo napisanie tekstów w stylu “Czy Mastodon wykończy Twittera” albo “Czy Mastodon się kończy” jest dla ich autorów/ek bardzo bezpieczne - gdyby się zechcieli/ały zmierzyć z pytaniem czy w ogóle należy w tych bigtechowych bańkach tkwić i np pokazać/przetestować jakie sa dla nich szersze/kompleksowe alternatywy, to mogłby się okazać że podcinają gałąź na której siedzą - czyli swoje zasięgi w korpo-mediach, zwiążane z tym modele finansowania itd. Nie można czegoś z przekonaniem i wiarygodnie kontestować będąc jednocześnie od tego uzależnionym. No chyba, że … (jak np. Panoptykon) się uważa, że to co nam zbudowały w internecie przez ostatnie ~naście lat wielkie korporacje ogólnie nie jest takie złe, tylko trzeba naprawić trochę rzeczy, bardziej ich docisnąć prawnymi regulacjami i jakoś da się z tym żyć.


Tu inna rozprawa z tego typu narracją nt. mastodona: https://doctorow.medium.com/of-course-mastodon-lost-users-c48ef8102891 Chociaż… z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju to nie mam nic przeciwko, żeby również inne projekty (niż mastodon) zyskiwały tyle samo uwagi.


To chyba nie jest alternatywa albo przyzwoite dziennikarstwo albo linkowanie. Skoro sam szmer/lemmy to jest głównie linkowanie to ja tu przede wszystkim szukam linków do przyzwoitego dziennikarstwa. Ale jeżeli autork/a wpisu oprócz linku zamieści własną analizę/komentarz do tekstu to traktuję zawsze na plus, nawet jeśłi się z komentarzem/stanowiskiem nie zgadzam.


No właśnie - w okolicznościach, które mamy (autorytarny rząd, który ma w dupie jakiekolwiek standardy legislacji i akty wyższego rzędu: Konstytucja , prawo UE) ekscytowanie się że coś tam udało się odwlec np o miesiąc jest trochę dziecinne. Zwłaszcza kiedy to umieszcza na stronie organizacja jakby nie było dosyć zorientowana w temacie. To z czego rząd “się wycofał” w KAŻDEJ chwili może pojawić się np w drugim czytaniu jako poprawka-wrzutka. Albo jako wrzutka do JAKIEJKOLWIEK ustawy o CZYMKOLWIEK. Np o czymś na tyle ważnym, że #mafiaPiS zagra swój stały fragment gry czyli grę w tzw. mniejsze zło (opozycja zagłosuje na ustawę z wrzutką jako “mniejsze zło” bo np sama ustawą jest bardzo potrzebna i można na tym grać). To taki typowy rusko-wojenny scenariusz, że się pędzi jeńców w kolumnie czołgów licząc, że druga strona nie odważy się zaatakować.


Odpowiedź jest wprawdzie nie na zadane pytanie (bo powinno być “Polska nie brała udziału…”) ale sama treść i sformułowanie “Polska była miejscem…” jest jak najbardziej OK


#Cloudflare, zabójca prywatności w internecie, opublikował kod swojego serwera #fediverse kompatybilnego z mastodonem: #wildebeest https://github.com/cloudflare/wildebeest. Wymagania dla serwera rozwiewaja wątpliwości po co ten software został stworzony: "Zakładamy OCZYWIŚCIE, że posiadasz konto Cloudflare i masz co najmniej jedną strefę korzystającą z Cloudflare". Jeżeli firma o takim profilu i z taką kasą wchodzi w temat fediverse to wyłacznie w jednym celu: Żeby za kilka lat fediverse = cloudflare. #stopcloudflare

[EN] Szkoły muszą stawić opór big-tech'om w obszarze edukacji - ale nie będzie to łatwe
Wstęp W ciągu ostatniej dekady edukacja na poziomie szkolnym na całym świecie była świadkiem rosnącego zaangażowania niewielkiej liczby dużych firm technologicznych dominujących we wszystkich sektorach globalnej gospodarki. Trzy z największych na zachodzie to Google, Apple i Microsoft z których wszystkie mają pionowo zintegrowany model biznesowy, co oznacza, że produkują zintegrowane ze sobą: sprzęt, systemy operacyjne, szereg usług w chmurze, a co najważniejsze dla tego eseju, platformy edukacyjne. Ich platformy edukacyjne - w tym Google Classroom, Apple Classroom i Schoolwork oraz Microsoft Teams i OneNote for Education - są powiązane w różnych konstelacjach z ich dobrze znanym sprzętem ogólnego przeznaczenia (np. Chromebook, iPad, Surface) i systemami operacyjnymi (ChromeOS, iOS/MacOS, Windows). Takie układy są często opisywane jako stosy technologiczne, w których górne warstwy, takie jak funkcjonalność na poziomie aplikacji widziana przez użytkowników, opierają się na możliwościach niższego poziomu, takich jak sieci, usługi w chmurze, a nawet konkretne chipy lub czujniki. Edukacyjna absorpcja wszystkich rodzajów warstw tego stosu dostarczonych przez "dużych gigantów EdTech" zanotowała globalny wzrost od 2020 roku ze względu na wymagania zdalnego nauczania pandemii COVID-19 (Williamson, 2021). Produkty tych firm nie są jedynymi usługami cyfrowymi w edukacji (zob. Decuypere i in., 2021, s. 3), ale ich integracja pionowa, głębokie korzenie infrastrukturalne w urządzeniach, technologiach fundamentalnych leżących u podstaw informatyki i Internetu, oraz wpływ poza sektorem edukacji wyróżnia je. Co ważne, infrastrukturalny charakter władzy i wpływu, jaki wywierają, szczególnie w perspektywie średnio- i długoterminowej, wydaje się trudniejszy do zrozumienia przez podmioty działające w obszarze edukacji niż w przypadku innych ważnych podmiotów działających w obszarze technologii edukacyjnych (EdTech), takich jak dostawcy treści, którzy świadczą usługi bardziej analogiczne do uznanych działań i funkcji edukacyjnych (...)

Na początku roku, kiedy Elon Musk po raz pierwszy mówił o przejęciu Twittera, założyciel Nextcloud Frank Karlitschek zatweetował (https://twitter.com/fkarlitschek/status/1518678584524685313) , że Nextcloud będzie pracował nad alternatywą. Posiadanie przez monopolistycznych miliarderów technologicznych własnych platform, na których ludzie się komunikują, łączą i wyrażają swoje opinie, jest nierozsądne i nie do przyjęcia. Komunikacja jest zbyt ważna i wrażliwa, aby była kontrolowana przez nielicznych. Dlatego właśnie rozpoczęliśmy pracę nad Nextcloud Social, aby upewnić się, że do czasu zamknięcia transakcji powstanie wiarygodna alternatywa. Nextcloud Social, zdecentralizowana, sfederowana aplikacja sieci społecznościowej dla Nextcloud, będzie domyślnie dostarczana w Nextcloud - docierając do naszych ponad 400.000 serwerów z wieloma dziesiątkami milionów użytkowników.

[EN] Wszyscy przeciwko chatcontrol
Chatcontrol jest nową regulacją zaproponowaną przez Komisję Europejską. Regulacja ma na celu ograniczenie dystrybucji online materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci (CSAM). Na mocy nowego prawa platformy internetowe i komunikatory online zobowiązane będą do skanowania WSZYSTKICH treści, w tym osobistych wiadomości i zdjęć, w celu wykrycia CSAM i zgłaszania ich do nowo utworzonej w tym celu instytucji UE. W ciągu ostatnich kilku miesięcy można było przekazać Komisji Europejskiej informacje zwrotne na temat tej propozycji. Wiele obywateli i organizacji pozarządowych skorzystało z tej możliwości, aby wyrazić swój sprzeciw lub aprobatę. Tekst jest analizą i omówieniem wszystkich 414 komentarzy/opinii przekazanych do KE.

"Byłem białym radykałem, ale mi przeszło". Kim są żołnierze pułku "Azow", który broni Mariupola
Tekst nieco polemiczny z np: https://szmer.info/post/16673 , https://szmer.info/post/16077 Cała treść bez paywall'a : https://cryptpad.fr/pad/#/2/pad/view/rVzZQNirmYGQnVA0Wt84wfW60Xrphk88GdVsFVixkDQ/

5

W obliczu wojny Putina trzeba milczeć o putinizacji prawa w Polsce? Wręcz przeciwnie [ŁĘTOWSKA]
Wojna w Ukrainie to już nie „polityczne złoto”, jak władza nazywała sytuację z uchodźcami na granicy polsko-białoruskiej, ale polityczne diamenty. Tamta sytuacja była trochę wstydliwa, ta jest oczywista. I ma pozwolić zepchnąć w niepamięć naruszanie praworządności przez Polskę. Chyba zbyt mało się u nas rozumie, że istnieje ścisły i bezpośredni związek między agresją na Ukrainę i nieposzanowaniem prawa jako takiego, jako kagańca nakładanego polityce w ogólności.


cross-postowane z: https://szmer.info/post/15590 > Appropedia to strona poświęcona opracowywaniu i udostępnianiu wspólnych rozwiązań w zakresie zrównoważonego rozwoju, ograniczania ubóstwa i rozwoju międzynarodowego poprzez wykorzystanie zdrowych zasad i odpowiednich technologii, oryginalnych badań i informacji o projektach. Jesteśmy wiki, czyli rodzajem strony internetowej, która umożliwia każdemu dodawanie i edytowanie treści.

Appropedia to strona poświęcona opracowywaniu i udostępnianiu wspólnych rozwiązań w zakresie zrównoważonego rozwoju, ograniczania ubóstwa i rozwoju międzynarodowego poprzez wykorzystanie zdrowych zasad i odpowiednich technologii, oryginalnych badań i informacji o projektach. Jesteśmy wiki, czyli rodzajem strony internetowej, która umożliwia każdemu dodawanie i edytowanie treści.

Mając ponad 60 000 subskrybentów na Telegramie i blisko 20 000 na Instagramie, Narikbi Maksut był przyzwyczajony do ciągłego natłoku powiadomień. Kiedy jego telefon zamilkł, wiedział, że coś poszło nie tak. "Na początku myślałem, że po prostu zablokowali internet, ale oni dosłownie go wyłączyli" - powiedział Maksut, informatyk w Holandii. "Wtedy właśnie zacząłem panikować". Demonstracje w związku z podwyżką cen paliwa na początku stycznia zaczęły rozprzestrzeniać się w całym Kazachstanie, skąd pochodzi Maksut. Prowadził on na Instagramie transmisje na żywo ze znajomymi z demonstracji, utrzymywał kontakt z krewnymi i uważnie obserwował, jak wydarzenia przeradzają się w jeden z najgorszych rozlewów krwi w ciągu 30 lat niepodległości kraju. ...

❓❓❓ Planujecie jakiś upgrade szmeru do wersji 0.14+ , która obługuje już (częściowo) zewnętrzną federację ? Do tej pory "sprzedawanie" ludziom szmeru jako projektu federacyjnego (w sensie że jest częścią fediverse) było dość problematyczne kiedy się okazywało, że w praktyce żeby coś śledzić potrzebne jest osobne konto / osobna aplikacja.

Izba Reprezentantów umieściła, w liczącej 3000 stron ustawie o handlu, SHOP SAFE - fragment ustawodawstwa, który bardzo utrudniłby każdej osobie indywidualnej sprzedaż rzeczy w Internecie i równie utrudniłby każdej platformie internetowej konkurowanie z Amazonem. SHOP SAFE zmusiłoby prawie każdy serwis internetowy, który pozwala ludziom kupować i sprzedawać przedmioty, do wprowadzenia drakońskiego systemu ochrony znaków towarowych. Jeśli tego nie zrobią, ryzykują miażdżącą odpowiedzialność za działania swoich użytkowników. Załóżmy, że chcesz sprzedać coś online. Jakieś używane ubranka dla niemowląt. Albo powiedzmy, że masz mały biznes poboczny sprzedający ubranka dla dzieci, które sama szyjesz online. W obu przypadkach możesz wystawić swoje rzeczy na stronie internetowej, takiej jak Craigslist lub Etsy. Powiedzmy, że sprzedajesz "śpioszki". Zgodnie z SHOP SAFE, będzie to o wiele trudniejsze do zrealizowania, niż możesz się spodziewać. Prawdopodobnie, nie wiesz o tym ani ty, ani większości ludzi, że Gerber ma zarejestrowany znak towarowy na słowo "śpioszki". Zgodnie z SHOP SAFE, prawie każda strona internetowa, której możesz użyć do sprzedaży używanego lub domowej roboty przedmiotu, będzie musiała użyć automatycznego filtra znaków towarowych, który uniemożliwi Ci sprzedaż czegokolwiek, co ma "śpioszki" jako część opisu. Ponadto, zgodnie z SHOP SAFE, wszystkie te strony internetowe będą musiały posiadać system trzech ostrzeżeń. Jeśli więc użył(a)abyś słowa "śpioszki" trzy razy w ciągu roku, Twoje konto zostałoby zlikwidowane. I to by było na tyle, jeśli chodzi o Twoje próby sprzedaży rzeczy online. Nawet jeśli "nie załapiesz się" na filtry znaków towarowych, SHOP SAFE doprowadzi do wielu innych pułapek, przez które musisz przeskoczyć, od dostarczenia platformie kopii dokumentu tożsamości wydanego przez rząd do włączenia informacji okraju produkcji w każdej aukcji. Mam nadzieję, że nie odciąłeś tych metek!

W 2021 roku rząd rosyjski: - Rozszerzył opresyjne prawo które reguluje internet - (Za)blokował narzędzia do obchodzenia cenzury - Eksperymentował z nowymi technologiami cenzury - Naciskał na firmy technologiczne, aby przestrzegały coraz bardziej restrykcyjnych przepisów

Analitycy z laboratorium Citizen Lab wykryli oprogamowanie szpiegujące na smartfonach dwóch Egipcjan: wygnanego polityka i prezentera wiadomości. Dwaj Egipcjanie padli ofiarą programu szpiegującego Predator. Predatora produkuje firma Cytrox z Macedonii Północnej, która ma swoje biura również na Węgrzech i w Izraelu.


[Video] Granica obojętności/On the verge of indifference vol. 2
Jeżeli jest problem z odtwarzaniem to można spróbować albo z innej instancji: https://invidious.citizen4.eu/redirect?referer=%2Fwatch%3Fv%3DouGmmqIHMRQ albo oryginalny link do YT: https://youtube.com/watch?v=ouGmmqIHMRQ

[Video] Granica obojętności/On the verge of indifference vol. 1
Jeżeli jest problem z odtwarzaniem to można spróbować albo z innej instancji: https://invidious.citizen4.eu/redirect?referer=%2Fwatch%3Fv%3DIUmY2h-9Yk0 albo oryginalny link do YT: https://youtube.com/watch?v=IUmY2h-9Yk0

> Wściekłym delegatom na COP26 kazano uczestniczyć w konferencji ZDALNIE - pomimo że spalili tony CO2 lecąc z całego świata do Glasgow. "Wysoka frekwencja" spowodowała chaos w miejscu obrad i ogromne kolejki do wejścia. A nie mogli od początku zorganizować tej konferencji zdalnie ???