• @zeshi
    link
    2
    edit-2
    10 months ago

    darwinizm ekonomiczny jest okrutny i oparty na wątpliwych przesłankach, ale nawet w kapitalizmie będzie segment tanich i niewygodnych lotów jeśli jest na niego zapotrzebowanie. Dlatego latamy RyanAir i cierpimy brak miejsca na bagaże i nogi. Założenie o zniknięciu miejsc nie wydaje się podparte jakimkolwiek argumentem poza “tak będzie, zobaczycie”.

    Ostatecznie samolot to nie ulica ani wydzielona dzielnica użytku publicznego tylko konkretny pojazd i cały tekst śmierdzi sofizmatem równi pochyłej o zamykaniu całych grup w gettach

    • Waćpan
      link
      1
      edit-2
      10 months ago

      darwinizm ekonomiczny jest okrutny i oparty na wątpliwych przesłankach

      Chodzą po planecie ludzie, którzy tak nie uważają. Niektórzy z nich nawet mordują lub zjadają martwe zwierzęta. ;p

      Dlatego latamy RyanAir i cierpimy brak miejsca na bagaże i nogi

      No właśnie: nigdy nie wsiadłem do samolotu niskokosztowej linii (ani do Flixbusa) – zero compromises – po prostu nie latam. Optimum to Inter-/EuroCity.

      Ostatecznie samolot to nie ulica ani wydzielona dzielnica użytku publicznego tylko konkretny pojazd i cały tekst śmierdzi sofizmatem równi pochyłej o zamykaniu całych grup w gettach

      Tyle, że np. ja nie odrzucam przeskalowania/zreplikowania tej idei – segmentacja, profilowanie populacji – do przestrzeni publicznej, “nietransportowej”. Wspomniana “dzielnia/ośka” tylko dla singli albo swingersów – ciekawa rzecz (tyle, że niżej podpisanego nie byłoby stać z rynku; jako antykap świadomie zniszczyłem swoją zdolność kredytową). Identyfikacja, zasygnalizowanie zagrożeń (lub tylko ich poczucia, aby nazwać i rozwiać) – jak gettoizacja – jest dla wolnościowcx cenne. Konserwatywna część mojej rodziny tak właśnie czyta te poglądy: “wy chcecie zakładać sekty!”.