choć czas ludzie maja. W autobusie z pracy można robić różne rzeczy, jednak gdy wszędzie piszą o romansie Lewandowskiego, a w TV w kółko bzdury, to niełatwo się wyłamać
W wielu przypadkach tak. Problem może leżeć w początkowym braku świadomości klasowej i potrzebie pogłębiania tej świadomości. A jeśli już czas jest spędzany jakoś inaczej, to poprzez czytanie guru samopomocy albo trenerów personalnych, żeby być jeszcze wydajniejszym korposzczurem, łudząc się, że będą nowymi Melonami Euskami.
W wielu przypadkach tak. Problem może leżeć w początkowym braku świadomości klasowej i potrzebie pogłębiania tej świadomości. A jeśli już czas jest spędzany jakoś inaczej, to poprzez czytanie guru samopomocy albo trenerów personalnych, żeby być jeszcze wydajniejszym korposzczurem, łudząc się, że będą nowymi Melonami Euskami.
To prawda. Ale wychodzi wiec na to, ze głównym problemem może nie być „brak czasu”.
Może i tak.