wiem, że mastodon jest teoretycznie bardziej prywatny niż twitter/fb, stąd te wszystkie dziwne ograniczenia…Ale przez to trudniej jest cokolwiek wyszukać. Widziałam pare razy listę instancji, widzę co jakiś czas news o tym, że ta czy tamta instytucja migruje na mastodona, jest trochę profili prywatnych…Natomiast brakuje mi czegoś zbiorczego - jakaś lista wszystkich polskojęzycznych organizacji, firm, mediów, osób publicznych itp. dostępnym na mastodonie. Jest coś takiego?
Za pomocą dodania "> " na początku linii.
Ano. Wiesz, prezerobienie całości socmediów na zdecentralizowane systemy to tytaniczne zadanie. Od czegoś trzeba zacząć. Zastępująca Facebooka Diaspora nie chwyciła, pewnie częściowo dlatego, że to dużo bardziej skomplikowany system. Fediverse skupił się więc początkowo na stworzeniu alternatywy dla dużo prostszego Twittera. I to wyszło nieźle, moim zdaniem.
No, Network Effect. Ale w moim feedzie na masto też już jest sporo ciekawych ludzi.
Obczaj Nittera. To alternatywny interfejs do Twittera. Odpalasz po prostu zmieniając “
twitter.com
” w Twitterowym linku na “nitter.net
” lub “nitter.eu
” (jest jeszcze parę innych instancji).Można też spiąć konto Twitterowe z Mastodonowym, ale jak, to już ktoś używający obu musiałby wyjaśnić. Wiem, że się da, ale sam nie próbowałem.
To już musisz poszukać, niektóre są wymienione tu.
<3
Niekoniecznie. Jest… inny. Mnie na FB nie ma, więc już masz jedną osobę, która dodatkowo dostanie Twojego niusa na Szmerze. Plus, tu żaden algorytm nie ogranicza sztucznie zasięgów… Więc kwestia nie jest taka jednoznaczna.
To prawda, fedi jest domyslnie publiczne. Można ofkors zmienić ustawienia konta i zrobić “tylko dla śledzących” domyślnie. Wiele osób tak robi.
I tak, i nie. Można to zrobić mając np. różne konta używane do różnych rzeczy. Ja mam trzy, tylko jedno jest otwarte i publiczne.
Pracują nad tym. Szmerowe społeczności są grupami fedi, ale jeszcze nie ma zamkniętych grup (a więc i zamkniętych społeczności), to prawda.
Absolutnie nie. Fedi jest bardzo przyjazne i nikt tu nikogo nie sekuje za takie rzeczy. Nie ma co się krygować.
Haha, no spoko!
Bo też nie dla FB miał być z początku alternatywą.
Z drugiej strony, dzieją się na fedi rzeczy znacznie ciekawsze. Fedi zbudowane jest wokół protokołu (ActivityPub, mniejsza o większość), który zaczyna być implementowany przez najróżniejsze rodzaje portali. Jest Mobilizon, pozwalający organizować wydarzenia. Jest PeerTube, alternatywa dla YouTube’a. Jest Bookwyrm, alternatywa dla Goodreads. Jest Owncast, do streamowania. Pixelfed zamiast Instagrama. No i oczywiście Lemmy, na którym stoi Szmer.
I one wszystkie ze sobą gadają! Z konta na masto możesz śledzić kanały wideo na instancjach PeerTube, kanały streamersów Owncasta, wydarzenia na instancjach Mobilizona i tak dalej. I to jest dopiero magia! Zajmie to trochę czasu (lata? dekady?), ale jak ktoś tego nie spiertoli, ta otwartość protokołu będzie zabójcza dla grodzonych ogródków.
Dzięki. Nittera obczaję. Wiem, że można spiąć konto z twitterowym, ale nie obczajałam jak - jakoś nie chcę żeby mnie twitter na mastodonie inwigilował ;-) Odnośnie zasięgu - fakt, jest inny. Ale mam świadomość, że na fb byłby większy - wystarczy, że jedna osoba udostępni, dalej kolejna. No i przede wszystkim - szmer jest mocno wirtualny, mastodon także, a mi brakuje czegoś stricte lokalnego - żeby gadać przez internet z sąsiadami, rodzicami dzieci ze szkoły itp. Trzeba jakoś sąsiadów poznać, a nie głównie ludzi z zagranicy ;p
Kiedyś wrzuciłam coś po angielsku na mastodonie. Chyba mema. I nie zrozumiałam odpowiedzi ;p To nie tylko kwestia języka, ale też kultury i kontekstu - mam wrzucone w obserwowanych parę sensownych niemieckojęzycznych profili, ale oni tam o niemieckiej rzeczywistości rozmawiają. Czasem coś im podbiję żeby zasięgi zwiększyć (mam jednego niemieckojęzycznego followersa więc się łudzę, że komuś się to przyda ;p), ale dyskusja odpada (póki co przynajmniej). Jakiś dureń powie coś w Polsce, ktoś wrzuci na fb/fedi jakiś absurd z polskiego miasta - i łatwiej jest się do tego odnieść, tam zwykle nie wiem, o co chodzi. Trzeba by zrobić research jak do pracy naukowej, żeby prowadzić jakieś small talk. Ludzie są obcy, nie znasz ich - więc też nie wiesz, kiedy mówią serio, kiedy ironicznie i ciężko to wyczuć jak nie znasz czyjegoś poczucia humoru. Odnośnie widoczności “tylko dla followersów” - tu mam problem. 95 znajomych na fb vs 6 followersów na mastodonie, z czego 2 znajomych, 2 ze szmeru i 2 losowe konta. Wrzucałam ostatnio na fb jakąś dzieciową pierdołę - było ok 10 reakcji od znajomych, na szmerze tylu followersów nawet nie mam ;p A wśród followersów 2 konta zupełnie obce, więc pod kontem prywatności też nie wiesz, gdzie to trafi. Nawet się zastanawiam, czy nie robić postu na mastodonie i nie dawać do niego link na fb - ale wtedy post na mastodonie musiałby być publiczny no i to de facto podawanie się na tacy. Tak źle i tak niedobrze…
Pewnie. Z drugiej strony mam parę mastodonowych wpisów, które poszły w setki podbić. Wszystko zależy. ;-)
To prawda. Ale moim zdaniem to się stanie, z czasem. Jest już np. sporo w miarę lokalnych instancji fedi, odpalonych dla konkretnego miasta, np.
berlin.social
. To na razie bardziej ciekawostki, ale z czasem będzie tego więcej.No jasne. Jakby ktoś z zagramanicy próbował zrozumieć polskie memy… Muj borze. 😉
No trochę tak.
Pewnie. Ale z drugiej strony masz różne instancje tematyczne, np. solarpunkowy
sunbeam.city
, na których od razu wiadomo, o czym można small-talkować.No jak mówiłem, fedi to nie Fb. Więc potrzebna jest jakaś inna ścieżka do społecznościowego sukcesu. ;-)
Tada!