Ostatnio malo mam checi do zycia gotowania i brak mi inspiracji, macie jakies sprawdzone szybkie, proste i nieburzujskie przepisy?
(proste w rozumieniu, ze nie potrzeba wyrafinowanych skladnikow ani moczenia ciecierzycy przez 10h)
Ostatnio malo mam checi do zycia gotowania i brak mi inspiracji, macie jakies sprawdzone szybkie, proste i nieburzujskie przepisy?
(proste w rozumieniu, ze nie potrzeba wyrafinowanych skladnikow ani moczenia ciecierzycy przez 10h)
Burger z tofu
Kupujesz sb buły, albo zwykłe kajzerki w wersji bieda student, albo takie buły do hamburgerów co się składają w 90% z konserwantów (koszt kilka zł w jakiejś biedrze) Kupujesz warzywa typu sałata, pomidor, cebula, co chcesz generalnie Możesz ser wegański lub nieweganski, niedużo bo po jednym plastrze na bułe Paczka tofu (jakie kupuje takie marynowane w biedrze ale jakiekolwiek może być. Najważniejsze by było całe w kostce). Możesz jeszcze kepucz albo sos czostkowy albo majones. Albo jakikolwiek sos tam chcesz
Buły przekrajasz, smarujesz spody i górę sosem. Tofu kroisz na plasterki (ostrożnie bo sie lubi rozdupcać) i smażysz w oleju i w przyprawach na patelni, tylko żeby się podgrzało i oblazło przyprawami. Przyprawy jakie lubisz, ja używałam takiej do mięs co daje taka imitacje smaku mięsa xd ale możesz np. ostra papryke, bazyle, oregano, pieprz. Trzymasz to tam dosłownie z kilka minut na tej patelni. Potem te plastry tofu wciskasz do buły warstwowo razem z warzywami i jesz. Tylko jak dajesz ser to zawsze dawaj bezpośrednio na tofu bo sie fajnie ciągnie. Generalnie 10 min roboty tylko pisania dużo xdd