Jeden to brat polityka PiS z Dzierżoniowa, który odpowiadał za kampanię Zalewskiej. Drugi to jego kumpel z siłowni. Koncert organizowali u wiceprezes partii Gowina, prywatnie przyjaciółki byłej minister, a obecnie europoseł PiS. Z kolei Grzegorz S. dostał stołek w TVP za pierwszych rządów PiS, a za drugich rządów PiS nominację na prezesa radia bez konkursu. Jak to jest, że im bardziej Prawo i Sprawiedliwość tym więcej nazizmu?
Jestem mile zaskoczony, że w 2020 ABW jeszcze “wyłapuje neonazistów”.