• dj1936
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    arrow-down
    1
    ·
    11 months ago

    Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie. Jak chcesz to głosuj. W wielu krajach, miliony osób, uważało podobnie jak Ty. Najbliższy przykład Polakom to przykład Hiszpanii.

    Możesz poczytać i posłuchać czym skończyło się „głosowanie na Razem” tam.

    Moim prywatnym zdaniem nie dzieje się tak dlatego, że socjaldemokratyczne partie zawsze będą tak kończyć. Moim zdaniem władza deprawuje wszystkich.

      • dj1936
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        ·
        11 months ago

        Moim zdaniem warto działać na co dzień, a nie tylko raz na kilka lat wrzucać kartkę do urny. Krytykuję demokrację przedstawicielską z wielu przyczyn, m.in. oddaje jednostkom wręcz nieograniczoną władzę i zniechęca ludzi do aktywności społeczno - politycznej w swoim otoczeniu, przekonując, że szeroko pojętą “polityką” mają zajmować się “specjaliści” (później plebiscyt wygrywają ci, którzy są najbardziej popularni lub najwięcej pieniędzy wpompują w kampanię, ale to jeszcze inna kwestia). Tych przyczyn jest, rzecz, jasna, dużo więcej.

        Zachwycanie się partią Razem, którą reklamujesz, przyszło w Polsce na początku dość mocno. Pamiętam, jak osoby załamane stanem polityki faktycznie miały nadzieję i faktycznie wierzyły, że inna polityka jest możliwa. Ja jestem antypartyjny, więc od początku patrzyłem na to podejrzliwie - podobnie jak wcześniej na różne Kukizy, Palikoty, Liroje i tak dalej. Tobie/nam może się wydawać, że to coś innego (bo w Razem uwierzyły osoby - prawdopodobnie - z Twojego otoczenia i włącznie z Tobą, a na innych polityków czy partie osoby z innych kręgów, ale wiara w moim odczuciu była taka sama), jednak ja różnicy nie widziałem sporej - nawet w sytuacji, gdy partię zakładały osobę, które wcześniej były w Młodych Socjalistach, wstępowało do niej wiele zaangażowanych społecznie osób, które robiły dobrą robotę zarówno przed, jak i po wstąpieniu do partii, itd.

        Z upływem lat okazywało się, że inna polityka jednak możliwa nie jest, za to możliwe są sojusze z tymi, od których odżegnywano się grubą kreską - co już wielu działaczy i sympatyków Razem odrzuciło od nich, czując się oszukanymi.

        “Mrówki” na dole ciężko pracowały, by jednostki mogły sobie kapitał społeczny budować. Dziwić to nie powinno, bo tak wygląda to w każdej partii, jednak sporo osób musiało się o tym przekonać na własnej skórze. Jestem przekonany, że młodzieżówki partii politycznych skutecznie zniechęciły całą masę wspaniałych osób do aktywności politycznej na lata.

        Ja nie głosuję, ale ludzie chodzą raz na kilka lat do urn i głosują na ludzi, których nie znają osobiście, nie znają ich poglądów, książek, prac naukowych czy artykułów. Głosują na partię, nie znając jej statutu i programu. Jasne, że to może nie jest super ciekawe, no ale skoro głosowanie to “święto demokracji”, a wybory parlamentarne odbywają się raz na 4 lata, to chyba wypadałoby się zastanowić, komu oddaje się możliwość decydowania za mnie. Przeraża mnie to.

        Dziś Razem popiera rząd neoliberała Donalda Tuska i jego świty.

        Czy wyróżnia się na tle innych partii? Jasne, w Polsce o to nie trudno. Konfederosja też się wyróżnia - i choć najpewniej są dużo głupsi od pasożytów* z Razem, to swoją grę rozgrywają dużo mądrzej, bo konsekwentnie przedstawiają się jako “partia spoza układu”, nie popierają oficjalnie rządu PO czy PiS.

        Proponuję więc nie głosować bądź głosować na kogokolwiek - to jest dla mnie mniej istotne. Ważniejsze jest dla mnie to, żeby zajmować się swoim życiem, a nie liczyć na to, że przyjdzie biały rycerz na koniu i “zrobi wszystko za nas”. Ostatecznie, bardziej cenię osoby, które głosują i “coś robią”, od tych, które nie głosują i “nic nie robią”.

        *za pasożytów uważam osoby, które, mimo braku zdrowotnych możliwości, żyją z pracy innych, np. politycy, kamienicznicy itp.

    • lysy
      link
      fedilink
      arrow-up
      0
      arrow-down
      1
      ·
      11 months ago

      W jakim aspekcie utożsamiasz Razem z tamtejszymi partiami? Jak wygląda np. struktura jednych i drugich?

      • nudny ekscentryk
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        ·
        11 months ago

        Anarchistyczno-reakcyjny whataboutism.

        Nie no, droczę się; też jestem ciekaw odpowiedzi

        • dj1936
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          11 months ago

          Anarchistyczno-reakcyjny whataboutism.

          ?

            • dj1936
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              11 months ago

              No to się drocz, ale wytłumacz, co to znaczy, żebym następnym razem nie musiał pytać ;>

      • dj1936
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        arrow-down
        1
        ·
        11 months ago

        Uważam, że hiszpańskie Podemos było najbliższe być odpowiednikiem polskiego Razem. Nie wiem jak wygląda struktura, nie znam statutu Podemos, ale zakładam, że - jak każda partia polityczna - jest to hierarchiczna organizacja, jak Razem.

        • lysy
          link
          fedilink
          arrow-up
          0
          arrow-down
          1
          ·
          11 months ago

          Demkoracja demokracji nierówna, tak jak i hierarchia hierarchii nierówna. Dlatego zastanawia mnie, czy można te dwie partie utożsamiać bez posiadania konkretnej wiedzy.

          • dj1936
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            11 months ago

            Ale to Ty już drugi raz piszesz o utożsamianiu. Ja tego nie zrobiłem ani razu, bo nie uważam, że te dwie partie są identyczne - nie wiem więc dlatego próbujesz mi to takie stwierdzenie przypisać.

            • lysy
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              11 months ago

              Możesz poczytać i posłuchać czym skończyło się „głosowanie na Razem” tam.

              Wydaje mi się, że tutaj było utożsamianie jednego z drugiem. Tak przynajmniej to zrozumiałem.

              • dj1936
                link
                fedilink
                arrow-up
                1
                ·
                11 months ago

                No to może ta sprzeczka wynika z różnych interpretacji utożsamiania. Ja utożsamianie traktuję tu słownikowo. czyli uznawanie czegoś jako takiego samego.

                Jeśli masz zbędne 3 godziny w życiu, to polecam ten podcast. Nie jestem pewien, czy w nim było sporo o Podemos, socjaldemokratycznych liderach itd., ale chyba tak.

                Jeśli nie, to i tak polecam, bo moim zdaniem to jest najlepszy lub jeden z najlepszych podcastów na YT.

                https://dzialzagraniczny.pl/2023/07/czemu-hiszpania-nie-da-sie-rzadzic/

                • lysy
                  link
                  fedilink
                  arrow-up
                  1
                  ·
                  11 months ago

                  Znam i słuchałem, Podemos nie dało rady i z tym się zgadzam. Jednak no pisanie „„głosowanie na Razem” tam” to mi ewidentnie podchodzi pod utożsamianie, tudzież zrównanie :P