Pół żartem, pół serio bo jestem ciekaw.

Ja jestem w 100% “z miasta” więc nie mam za bardzo do kogo zagadać w tych tematach.

Dałoby radę zrobić gdzieś staż aby zobaczyć czy będzie mi to pasować?

Da się z tego wyżyć? Trzeba samemu zainwestować w pasiekę czy można robić u kogoś?

  • @flamenco108M
    link
    Polski
    23 months ago

    Jest jeszcze opcja łapania rójek: zorganizuj ule, od okolicznego pszczelarza pozyskaj po kosztach trochę starych plastrów (takich, których jest gotów się pozbyć, np. po padłych rodzinach). Kup/pozyskaj ramki. Najlepiej z węzą, to jako początkujący nie będziesz się od początku uczył, jak zaradzić ich radosnej twórczości. No, chyba, że tak wolisz - wtedy polej trochę wosku na każdą górną beleczkę ramki, aby im zasugerować, gdzie mają zaczynać budowę plastra - może się zastosują, a może nie. Wczesną wiosną może pomóc też wystawienie im zastawionej uczty (trochę roztworu miodu w ciepłej wodzie, tzw. syta, w płaskim naczyniu, jak np. talerz - ten od II dania), np. na daszku ula, w słonecznym miejscu, to będą miały zapamiętane, że warto tu przylatać na przeszpiegi. Umieść po jednym takim starym plastrze (jak pisałem wyżej) w każdym ulu, zostaw otwarty wylotek. Jeżeli chcesz wydać więcej pieniędzy, możesz jeszcze dokupić różne wabiki dla pszczół i posmarować przy wylotku. I czekaj. Do końca czerwca, albo i dłużej. Może coś wpadnie. A może to magiczna kwestia zasiedzenia? Mnie na początku nie wpadało. A teraz po kilka rójek w każdym sezonie.