• @lysy
    link
    1
    edit-2
    6 months ago

    Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że zaproponuje, aby minimalne wynagrodzenie wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia i wywołała szok po stronie pracodawców.

    To jest żart, żeby minimalne wynagrodzenie jest wartością nominalną, którą można (ale nie trzeba) manualnie zmieniać. To już dawno powinno być stosunkiem np. do właśnie przeciętnego wynagrodzenia.

    We wtorek Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, poinformowała, że zaproponuje, aby minimalne wynagrodzenie wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. To by oznaczało, że wzrośnie w przyszłym roku z 4 tys. 300 zł do 5 tys. 150 zł miesięcznie, co wywołało szok po stronie pracodawców. Spełnienie jej zapowiedzi oznaczałoby, że minimalna pensja w Polsce będzie znacznie wyższa, niż wymaga tego unijna dyrektywa, a nawet wyższa niż postulują związki zawodowe.

    Kolejny żart, ciekawe które „związki zawodowe” postulują takie niskie pensje minmalne.

    • kubistyczny kameleonOP
      link
      Polski
      16 months ago

      stosunkiem np. do właśnie przeciętnego wynagrodzenia

      stosunek do średniej powodowałby automatyczne sunięcie w górę chyba?

      • @lysy
        link
        16 months ago

        No tak, i dokładnie o tym pisze artykuł.